Skazany twierdził, że nie wiedział o zakazie. Według mediów przybył do Norwegii w październiku, aby zrobić zdjęcia norweskiej przyrody za pomocą drona.
Jesienią władze Norwegii podwyższyły alert bezpieczeństwa po doniesieniach o przypadkach lotów niezidentyfikowanych dronów nad polami naftowymi i gazowymi. Po wyciekach z gazociągów Nord Stream, spowodowanych aktami sabotażu, norweskie siły zbrojne zwiększyły patrole na Morzu Norweskim oraz Morzu Północnym, gdzie znajduje się infrastruktura energetyczna.
Jacek Tarociński ekspert ds. polityki bezpieczeństwa i obrony z warszawskiego Ośrodka Studiów Wschodnich, mówił w rozmowie z PAP pod koniec października, że Rosjanie posługują się prostymi, tanimi dronami do wzbudzania zamieszania i obserwacji europejskiej infrastruktury krytycznej; zebrane w ten sposób dane mogą posłużyć do przeprowadzenia ewentualnego sabotażu. (PAP)
dsk/