"Szczury to małe zwierzęta, które nie boją się policji. Trudno jest uchronić przed nimi narkotyki" - oświadczył sąd w stanie Uttar Pradeś leżącym na północnym wschodzie kraju.
Sąd zażądał okazania skonfiskowanych narkotyków jako dowodów w procesie przeciwko osobom oskarżonym o przemyt. Po stwierdzeniu przez policję, że nie może tego zrobić, ponieważ marihuanę zjadły szczury, sąd poprosił jedynie o wgląd do magazynów, w których była ona składowana. Sędzia Sanjay Chaudhary ostrzegł, że na posterunkach policji w dystrykcie Mathura w Uttar Pradeś znalazło się ok. 700 kg skonfiskowanej marihuany i również reszta narkotyków jest w niebezpieczeństwie ze strony "plagi" szczurów.
Dodał, że policja, która oskarżyła szczury o zjedzenie 200 kg marihuany, nie miała doświadczenia potrzebnego do zajęcia sie sprawą, ponieważ zwierzęta były "za małe". Sędzia Chaudhary uznał, że jedynym sposobem ochrony przejętej marihuany przed "takimi nieustraszonymi myszami" jest sprzedaż narkotyków laboratoriom badawczym i firmom medycznym na aukcji, z której dochód trafiłby do rządu.
W 2018 roku ośmiu argentyńskich policjantów zostało zwolnionych po tym, gdy winą za zniknięcie pół tony marihuany z policyjnego magazynu obarczyli myszy. Eksperci zakwestionowali ich wersję wydarzeń, uznając, że zwierzęta raczej nie pomyliłyby narkotyków z jedzeniem, a "gdyby narkotyki zjadła duża grupa myszy, w magazynie znalezionoby wiele zwłok" - przypomina BBC. Serwis przytoczył również badanie z 2019 r., w którym odkryto, że gdy szczury otrzymały do jedzenia ciasto nasączone marihuaną, stały się jedynie "mniej aktywne, a ich temperatura ciała spadła". (PAP)
kgr/