USA obawiają się, że Rosja może na Ukrainie użyć broni chemicznej

2022-11-24 11:24 aktualizacja: 2022-11-24, 11:24
USA oskarżyły Moskwę o pomoc syryjskiemu rządowi w zatuszowaniu użycia zakazanej toksycznej amunicji podczas wojny domowej w tym kraju. Fot. PAP (zdjęcie ilustracyjne)
USA oskarżyły Moskwę o pomoc syryjskiemu rządowi w zatuszowaniu użycia zakazanej toksycznej amunicji podczas wojny domowej w tym kraju. Fot. PAP (zdjęcie ilustracyjne)
Urzędnicy administracji prezydenta Joe Bidena ocenili, że przed ewentualną konfrontacją nuklearną z NATO Putin może - jeżeli jego wojska nadal będą ponosić porażki na Ukrainie - najpierw użyć tam broni chemicznej - napisał w czwartek portal Politico.

Obawy te pojawiają się pośród nacisków ze strony rządu USA, który chce się upewnić, że sojusznicy są przygotowani na taką możliwość, oraz dąży do tego, by zwiększyć inwestycje w produkcję systemów wykrywających użycie broni chemicznej - informuje portal, opierając się na rozmowach z sześcioma znającymi sprawę anonimowymi urzędnikami.

Stany Zjednoczone nie mają żadnych danych wywiadowczych, które sugerowałyby, że taki atak na Ukrainie jest nieuchronny - zaznacza Politico. Wielu urzędników amerykańskiego Departamentu Obrony twierdzi natomiast, że walki w miesiącach zimowych utkną w impasie, a żadna ze stron nie będzie w stanie zająć dużo terenu. Jednak w przypadku ciągłych strat na polu walki lub całkowitego załamania się rosyjskiej armii - zaznaczają - Moskwa może uciec się do użycia broni chemicznej - w tym tej, kojarzonej z próbą otrucia opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

W takim ataku użyto by środków chemicznych, które można łatwo ukryć, co utrudniłoby państwom zachodnim przypisanie ich Moskwie - powiedział jeden z urzędników cytowany przez Politico. Niektóre chemikalia mogą być przekształcone w aerozol lub użyte w amunicji, aby zadać obrażenia dużej grupie ludzi.

Stany Zjednoczone od dawna wiedzą, że Rosja inwestuje w zwiększenie swojego potencjału w zakresie broni chemicznej - pisze portal. Wyżsi urzędnicy naciskają również na zmianę podejścia USA do przygotowania i odpowiedzi na potencjalne ataki bronią chemiczną przez różne państwa, nie tylko Rosję.

 

Rosja prawdopodobnie używała broni chemicznej w Syrii - zaznacza Politico. USA oskarżyły Moskwę o pomoc syryjskiemu rządowi w zatuszowaniu użycia zakazanej toksycznej amunicji podczas wojny domowej w tym kraju - uzupełnia.

Eksperci i urzędnicy są zdania, że zdobywanie informacji wywiadowczych w zakresie broni chemicznej staje się coraz trudniejsze. "Substancje używane do jej rozwoju łatwo ukryć, można je przechowywać w legalnych gałęziach przemysłu" - powiedział Gregory Koblentz, dyrektor Biodefense Graduate Program na George Mason University. "Nasze tradycyjne metody wywiadowcze, w których jesteśmy naprawdę dobrzy, takie jak zdjęcia satelitarne i wywiad elektromagnetyczny, nie są w tym przypadku przydatne (...) Potrzeba do tego wywiadu osobowego, bardzo trudnego do pozyskania" - dodał.

"Zawsze byliśmy świadomi, że mają środki i możliwości użycia tego typu broni" - powiedział Politico jeden z urzędników Pentagonu. "Nasza ocena pozostaje niezmienna. Uważnie obserwujemy ten konflikt, ale nie widzieliśmy niczego, co skłoniłoby nas do zmiany naszego stanowiska" - zaznaczył.

USA nałożyły na Rosję sankcje za użycie wobec Aleksieja Nawalnego środka zwanego pod nazwą Nowiczok, wymierzając je w podmioty zaangażowane w rozwój zdolności tego kraju do produkcji broni chemicznej i biologicznej - przypomina portal.

Rosja natomiast oskarżyła USA o posiadanie tajnego programu broni biologicznej. Urzędnicy i eksperci twierdzą, że jest to dezinformacja mająca na celu zdyskredytowanie USA, które nadal zwiększają wsparcie dla Ukrainy na polu walki. (PAP)
gn/