Rozpoczynając podsumowanie dwudniowych obrad ZP OBWE, przewodnicząca Zgromadzenia Margareta Cederfelt powiedziała, że wyrażając solidarność z narodem ukraińskim, sesja nie będzie przebiegała w całości przy włączonym świetle, lecz w ciemności.
🎥Sesja zamykająca jesienne posiedzenie Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE rozpoczęła się w ciemności. Delegaci wyrazili w ten sposób solidarność z narodem ukraińskim.🕯️🇺🇦#OSCEPAWarsaw22 #StandWithUkraine pic.twitter.com/Z3LDF7tQh6
— Sejm RP🇵🇱 (@KancelariaSejmu) November 25, 2022
Delegaci ZP OBWE na chwilę włączyli funkcję latarki w telefonach i unieśli je w górę. Po tym geście, ponownie włączono oświetlenie sali plenarnej.
Rosja od początku października atakuje krytyczną infrastrukturę Ukrainy za pomocą rakiet i dronów. W wyniku zmasowanych ataków, mniej więcej połowa systemu energetycznego Ukrainy została wyłączona z użytkowania. Ukraińscy operatorzy energetyczni zmuszani są do planowego wyłączania prądu w całym kraju.
W środę ministerstwo energetyki Ukrainy poinformowało, że większość mieszkańców kraju została pozbawiona dostaw prądu wskutek zmasowanego rosyjskiego ostrzału.
Paraliż systemu energetycznego Ukrainy jednym z głównych celów Rosji
Moskwa otwarcie przyznaje, że system energetyczny Ukrainy jest jednym z jej głównych celów. Zgodnie z konwencjami genewskimi atakowanie ważnej infrastruktury publicznej jest zbrodnią wojenną.
Na ZP OBWE do Warszawy przyjechało 200 delegatów z 52 krajów z całego świata. Dwudniowa dyskusja dotyczyła przede wszystkim wojny na Ukrainie i jej wpływu na bezpieczeństwo europejskie. Polska odmówiła wydania wiz członkom rosyjskiej delegacji OBWE; nie ma też przedstawicieli Białorusi.
Głównym zadaniem powstałego w 1992 r. Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE jest ułatwianie dialogu międzyparlamentarnego w celu realizacji zamierzeń Organizacji. Chodzi m.in. o umacnianie bezpieczeństwa i współpracę w trzech wymiarach: polityczno-wojskowym, gospodarczo-ekologicznym i ludzkim. Zgromadzenie Parlamentarne OBWE tworzą parlamentarzyści z ponad 50 państw.(PAP)
autor: Karol Kostrzewa
mar/