Szef MON rozmawiał z sekretarzem obrony USA o tragedii w Przewodowie oraz o współpracy militarnej

2022-11-29 21:37 aktualizacja: 2022-11-30, 08:43
Szef MON Mariusz Błaszczak. Fot. MON
Szef MON Mariusz Błaszczak. Fot. MON
Kwestia tragedii, do której doszło w Przewodowie i wsparcie amerykańskich ekspertów w śledztwie - były, jak przekazał wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak, wśród tematów jego rozmowy z sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem.Rozmowa dotyczyła także współpracy militarnej - dodał minister.

O przeprowadzonej we wtorek rozmowie Błaszczak poinformował w mediach społecznościowych.

"Poruszyliśmy kwestie tragedii, do której doszło w Przewodowie 15 listopada oraz wsparcia amerykańskich ekspertów w śledztwie. Rozmowa dotyczyła także współpracy militarnej. Sekretarz obrony podziękował za zaangażowanie Polski na rzecz wsparcia Ukrainy" - poinformował Błaszczak.

Siły rosyjskie przeprowadziły 15 listopada po południu zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę, wymierzony głównie w obiekty energetyczne. Tego dnia na terenie leżącej blisko granicy z Ukrainą wsi Przewodów (woj. lubelskie) spadł pocisk, doszło do eksplozji, w wyniku, której zginęło dwóch obywateli Polski.

16 listopada, prezydent Andrzej Duda poinformował, że nic nie wskazuje na to, że zdarzenie w Przewodowie to intencjonalny atak na Polskę, najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek i jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta ukraińskiej obrony powietrznej.

Postępowanie w sprawie wybuchu prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Na miejscu pracowali prokuratorzy a także m.in. biegli, w tym z Wojskowego Instytutu Techniki Uzbrojenia w Zielonce i Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji, pirotechnicy oraz amerykańscy eksperci. W oględzinach miejsca eksplozji brali udział również ukraińscy eksperci, którzy po kilku godzinach wyjechali z Przewodowa.

W ubiegły piątek prezydent Andrzej Duda powiedział, że śledztwo w sprawie wybuchu rakiety w Przewodowie jest w toku, śledczy zakończyli swoje prace na miejscu zdarzenia, a obecnie trwają badania laboratoryjne. (PAP)

autorka: Wiktoria Nicałek
gn/