Nagość to znak firmowy Spencera Tunicka. Nowojorski fotograf znany z tego, że na jego zdjęciach pojawiają się tłumy nagich ludzi, a do udziału w swoich sesjach przez lata namówił już na całym świecie ponad sto tysięcy osób. Często pozują w najbardziej znanych, charakterystycznych miejscach. W Stanach Zjednoczonych Spencer Tunick był za swoje artystyczne działania pięciokrotnie aresztowany. Jego prace nazywane są instalacjami, ale sam artysta w wywiadzie dla magazynu „Whitehot” przyznał szczerze, że jest to po prostu „rozbieranie do naga tłumu ludzi”.
Podczas realizacji swojego najnowszego projektu znów sfotografował tłum golasów, tym razem jednak tej sesji towarzyszył szczytny cel. Zdjęcia zrobione na plaży Bondi Beach mają posłużyć zwiększeniu świadomości na temat tego, jak można uchronić się przed rakiem skóry. Sesja zdjęciowa organizowana była we współpracy z organizacją charytatywną, której celem jest zwiększanie świadomości na temat czerniaka - czwartej pod względem częstości występowania postaci raka w Australii. Według szacunków tamtejszego rządu w tym roku zostanie tam zdiagnozowanych 17 756 nowych przypadków raka skóry, a 1281 Australijczyków umrze z powodu tej choroby.
Choć cel był inny, to przebieg sesji wyglądał tak samo jak przy poprzednich projektach Tunicka. Na Bondi Beach fotograf przez megafon dyrygował uczestnikami sesji, kierując ich w odpowiednie miejsca i wydając polecenia dotyczące póz, jakie mają przyjąć. Na koniec nagi tłum zanurzył się w wodach Pacyfiku. "Mamy okazję podnieść świadomość na temat potrzeby kontroli skóry i jestem zaszczycony, że mogę tu być, tworzyć moją sztukę i po prostu celebrować ciało i jego ochronę" – powiedział po zakończeniu pracy artysta.
Stanley Turnick realizował swoje instalacje na Times Square w Nowym Jorku, lodowcu i w centrum Mexico City. W Sydney masową sesję zdjęciową przeprowadził po raz ostatni w 2010 roku. Wtedy w tamtejszej operze pozowało nago 5200 Australijczyków. Zwyczajem jest, że każdy z uczestników sesji w podziękowaniu otrzymuje odbitkę zdjęcia z limitowanej kolekcji. (PAP Life)
gn/