Grupa Wagnera, oskarżana o zbrodnie wojenne, w tym o mordy i gwałty w strefach wojennych na całym świecie, zajmuje się handlem diamentami - ustalili reporterzy belgijskiej gazety we współpracy z European Investigative Collaborations (EIC), projektem dziennikarstwa śledczego.
Gospodarcza działalność rosyjskich najemników nie jest zbyt znana, tymczasem okazuje się, że jest ona dość obszerna i obejmuje m.in. sprzedaż drogocennych kamieni z Afryki - zauważono.
Gazeta informuje, że od 2019 roku grupa Wagnera handluje diamentami, wykorzystując w tym celu firmę Diamville, mającą siedzibę w Republice Środkowoafrykańskiej. Miała ona zostać założona przez współpracowników grupy Wagnera, co reporterzy śledczy potwierdzili w kilku niezależnych źródłach. Amerykańska agencja współpracy rozwojowej USAID podaje, że Diamville jest jednym z czterech największych eksporterów diamentów w Republice Środkowoafrykańskiej.
„Znaczna część handlu pozostaje w podziemiu: większość diamentów jest przemycana przez sąsiedni Kamerun i Sudan, jednak część przechodzi również przez oficjalne kanały, z pozwoleniami na eksport” – czytamy w „De Standaard”.
Poprzez źródła w rządzie Republiki Środkowoafrykańskiej dziennikarze uzyskali dostęp do szczegółowych danych dotyczących eksportu Diamville. Pojawia się tam także Belgia, do której trafiło w 2019 r. 296 karatów diamentów o wartości 132 tys. euro.
„Sprzedaż z Republiki Środkowoafrykańskiej stanowi mniej niż 1 procent całkowitego importu diamentów w Antwerpii” – powiedział dziennikowi Tom Neys z Antwerp World Diamond Centre (AWDC), firmy zajmującej się lobbingiem na rzecz firm handlujących diamentami w Antwerpii, na północy Belgii.
Pomimo wprowadzania kolejnych pakietów unijnych sankcji przeciwko Moskwie po rozpoczęciu przez ten kraj agresji na Ukrainę sprowadzanie diamentów z Rosji nie zostało dotąd objęte zakazem.
Andrzej Pawluszek (PAP)