Zabójstwo ekspedientki w Żabce. Ścigany mąż kobiety powiesił się. Szczegóły obławy

2022-12-09 06:39 aktualizacja: 2022-12-10, 10:52
Miejsce ataku nożownika w Sochaczewie. Fot. PAP/Albert Zawada
Miejsce ataku nożownika w Sochaczewie. Fot. PAP/Albert Zawada
Dzień po dramatycznej zbrodni w sklepie Żabka w Sochaczewie (Mazowieckie), w którym 39-latek zamordował swoją żonę, PAP dotarła do szczegółów zbrodni i informacji z przebiegu oraz finału obławy na nożownika.

Rzeczniczka Komendy Powiatowej w Sochaczewie mł. asp. Agnieszka Dzik poinformowała PAP, że ciało mężczyzny znaleziono w czwartek przed północą przy zalewie w Boryszewie w Sochaczewie, w odległości ok. 5 kilometrów od miejsca zbrodni. Policjanci najpierw znaleźli samochód, którym poruszał się mężczyzna, 150 metrów odkryli jego zwłoki. Mężczyzna popełnił samobójstwo. "Nie stwierdzono udziału osób trzecich, zarządzono sekcję zwłok" – powiedziała PAP policjantka. Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP, 39-latek powiesił się.

Mężczyzna zaatakował swoją żonę w sklepie Żabka przy ul. Płockiej w Sochaczewie w czwartek przed południem. Kobieta pracowała tam jako ekspedientka. O dramatycznym wydarzeniu w sklepie zaalarmowała Centrum Powiadamiania Ratunkowego osoba, która miała dostęp on-line do monitoringu w sklepie. 

Liczne rany kłute

Kiedy policjanci dotarli na miejsce, znaleźli tam nieżyjącą już kobietę z licznymi ranami kłutymi. Od razu rozpoczęto poszukiwania jej męża. Mężczyzna od połowy listopada miał bowiem sądowy dozór policyjny, nakaz opuszczenia wspólnie zajmowanego z żoną i synem mieszkania oraz zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi. "Nie mieliśmy sygnałów o tym, żeby  mężczyzna łamał te zakazy" – powiedziała policjantka. 

Zastosowane przez prokuratora środki zapobiegawcze związane były z zarzutami znęcania się nad rodziną, które prokuratura postawiła mężczyźnie 14 listopada. Dwa dni wcześniej kobieta zgłosiła ten fakt na policji i mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.

Kilkunastoletni syn trafił pod opiekę rodziny

Para miała kilkunastoletniego syna. "Chłopiec jest bezpieczny. Trafił pod opiekę rodziny" – powiedziała mł. asp. Dzik. Przez cały dzień policjanci z Sochaczewa, Radomia i Płocka poszukiwali sprawcy, m.in z wykorzystaniem policyjnego śmigłowca i psów tropiących.

Sprawą zabójstwa 35-latki przez męża i jego samobójstwa zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Sochaczewie. (PAP)

Autorka: Ilona Pecka

dsk/ mar/