„Od dłuższego czasu borykam się z problemami zdrowotnymi i bardzo trudno jest mi stawić czoła tym wyzwaniom i mówić o wszystkim, przez co przechodziłam. Niedawno zdiagnozowano u mnie bardzo rzadką chorobę neurologiczną, zwaną zespołem sztywności uogólnionej, która dotyka mniej więcej jedną osobę na milion” – zdradziła łamiącym się głosem Celine Dion w filmie zamieszczonym na jej Instagramie.
Artystka wyjaśniła, że choroba objawia się bolesnymi skurczami, które poważnie utrudniają jej normalne funkcjonowanie, bo powodują trudności podczas chodzenia i znacząco ograniczają możliwość śpiewania. Sytuacja jest na tyle poważna, że gwiazda nie jest w stanie w najbliższym czasie występować na żywo. „Boli mnie, że muszę was poinformować, że nie będę gotowa na wznowienie mojej trasy po Europie w lutym” – zapowiedziała piosenkarka.
W związku z tym oświadczeniem, na stronie gwiazdy pojawiła się informacja o zmianach terminów w jej trasie koncertowej. Występy, które miały się odbyć w maju, czerwcu i lipcu, zostały odwołane. To oznacza, że artystka nie wystąpi w Tel Awiwie, Nikozji, Attard, Atenach, Bukareszcie, francuskiej miejscowości Carhaix, włoskiej miejscowości Lukka i szwajcarskim mieście Nyon. Fani, którzy kupili bilety na występy w tych miastach, odzyskają pieniądze.
Z kolei występy zaplanowane w terminach od 24 lutego do 11 kwietnia zostały przełożone na kolejny rok. To ważna informacja dla tych, którzy w marcu wybierali się na koncerty artystki w Łodzi i Krakowie. Według nowego terminarza występ w Łodzi odbędzie się 8 marca 2024 roku, zaś występ w Krakowie przełożono na 10 marca 2024 roku. Bilety na przełożone występy oczywiście zachowują ważność. Pozostałe koncerty - zaplanowane na sierpień, wrzesień i październik przyszłego roku - odbędą się zgodnie z planem.
W swoim oświadczeniu Dion zapewniła, że wraz z zespołem specjalistów dokłada wszelkich starań, aby jak najszybciej powrócić na scenę. „Codziennie ciężko pracuję, aby odzyskać siłę i zdolność do ponownego występu. Wszystko, co znam, to śpiewanie, to jest to, co robiłam przez całe życie i to, co kocham robić najbardziej” - przyznała. (PAP Life)
js/