Według minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser dziesięć procent "Obywateli Rzeszy" jest uznawanych za gotowych do użycia przemocy. W ubiegłym roku zarejestrowano 239 aktów przemocy z ich strony.
Faeser powiedziała w weekend gazecie "Bild am Sonntag", że "nie mamy do czynienia z nieszkodliwymi wariatami, ale z osobami podejrzanymi o terroryzm, z których wszyscy są teraz w areszcie".
Szefowa MSW chce "z całą konsekwencją" rozbroić "Obywateli Rzeszy". Co najmniej 1050 z nich ma już odebrane pozwolenia na broń - poinformowała minister. "Tutaj potrzebny jest maksymalny nacisk ze strony wszystkich władz". Zapowiedziała, że rząd wkrótce "jeszcze bardziej zaostrzy prawo o broni".
W środę zatrzymano 25 osób ze środowiska "Obywateli Rzeszy". O przynależność do organizacji terrorystycznej, która chciała obalić system polityczny w Niemczech oskarżono 22 osoby. Trzy pozostałe uznano za ich zwolenników.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
dsk/