W niedzielę w Przysusze (woj. Mazowieckie) odbyło się Zgromadzenie Polskiej Wsi z udziałem przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, rządu, rolników, przetwórców i handlowców.
Odnosząc się do tego wydarzenia, Terlecki zaznaczył, że członkom jego partii zależało, by jeszcze w tym roku pokazać rolnikom, że wieś jest dla nich ważna. "Nie ukrywamy jednak, że program wyborczy i program nasz na przyszłą kadencję przedstawimy dopiero wiosną, także program dla wsi. Dziś było takie podsumowanie tego, co dotąd udało nam się zrobić, a także zapowiedź w pewnych szczegółach tego, co będziemy robić w przyszłości" - powiedział.
Polityka Prawa i Sprawiedliwości dopytywano o to, czy jego zdaniem PiS musi odbudować zaufanie mieszkańców wsi. "Ja myślę, że to zaufanie wciąż jeszcze mamy, że tak jak mówi prezes (PiS, Jarosław Kaczyński), PiS jest reprezentantem polskiej wsi i innego nie widać, ale oczywiście zawsze dobrze jest o to poparcie zabiegać, to poparcie poszerzać i to właśnie teraz staramy się robić" - zaznaczył szef klubu PiS.
Terleckiego dopytywano, kiedy można spodziewać się nowych rozwiązań dotyczących m.in. Kodeksu rolnego, Terlecki powiedział, że część tych rozwiązań została zaprezentowana w niedzielę. "Natomiast naprawdę spodziewamy się, że gdzieś koło maja będzie taki nasz przedwyborczy kongres, na którym szczegółowo przedstawimy wszystkie nasze projekty i pomysły, także te dotyczące polskiej wsi" - powiedział.
Szef klubu PiS był też pytany o to, czy jego partia wyciągnęła wnioski ze sprawy tzw. piątki dla zwierząt. "Mówimy o dobrostanie zwierząt, ale już tylko bardzo ostrożnie. Wieś, rolnicy przekonali nas, że chcieliśmy pójść o wiele za daleko i zrezygnowaliśmy z tego" - powiedział Terlecki.
Zaproponowana w 2020 r. przez PiS tzw. piątka dla zwierząt miała dotyczyć nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, m.in. zakazywać hodowli zwierząt na futra i ograniczać ubój rytualny. Rozwiązania te wywołały protesty środowisk rolniczych. Senat wprowadził do nowelizacji poprawki, ale nie zostały one poddane pod głosowanie w Sejmie, a więc nie mógł zakończyć się proces legislacyjny noweli w parlamencie, by mogła trafić na biurko prezydenta i po jej ewentualnym podpisaniu wejść w życie.
We wrześniu 2020 r. 15 posłów PiS zostało zawieszonych w prawach członka partii po głosowaniu, mimo dyscypliny partyjnej, przeciwko projektowi "piątki dla zwierząt". Był wśród nich ówczesny minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, który w efekcie odszedł ze stanowiska. W listopadzie 2020 cała piętnastka, włącznie z Ardanowskim, została przywrócona w prawach członków partii. Od tego czasu klub PiS nie wracał do tematu zmian ustawie o ochronie zwierząt. (PAP)
Materiał dostępny na wideo.pap.pl oraz pap.pl
Rozmawiała: Anna Nartowska
an/