Kołodziejczak przy łożu śmierci Morawieckiego? "Nikczemna próba zniesławienia"

2022-12-12 13:19 aktualizacja: 2022-12-12, 20:27
Kornel Morawiecki, fot. PAP/Leszek Szymański
Kornel Morawiecki, fot. PAP/Leszek Szymański
Wypowiedź Kołodziejczaka to nikczemna próba zniesławienia nieżyjącego przywódcy naszej organizacji; nie ma on i nigdy nie miał nic wspólnego z naszym środowiskiem - zareagowała Solidarność Walcząca na wypowiedź lidera Agrounii Michała Kołodziejczaka o Kornelu Morawieckim.

W niedzielę lider Agrounii w rozmowie z TVN24 odniósł się do niedzielnego kongresu PiS w Przysusze pt. "Zgromadzenie Polskiej Wsi" i polityki rolnej obozu rządzącego. W swojej wypowiedzi przywołał postać zmarłego w 2019 roku lidera Solidarności Walczącej Kornela Morawieckiego, ojca premiera Mateusza Morawieckiego.

"Kiedy na łożu śmierci leżał Kornel Morawiecki, odwiedziłem go w szpitalu i powiedział mi: 'panie Michale, ja nie wiem, co i dlaczego robi mój syn Mateusz'. To było kilka dni przed śmiercią Kornela Morawieckiego. Widziałem się wtedy z nim dwa razy. Ja też nie wiem, co PiS robi dla polskiej wsi" - powiedział w TVN 24 Kołodziejczak.

Do tej wypowiedzi odniósł się w oświadczeniu Andrzej Kisielewicz, rzecznik Stowarzyszenia Solidarność Walcząca. "W imieniu Stowarzyszenia Solidarność Walcząca oraz byłych członków kierownictwa SW kategorycznie protestuję przeciwko wypowiedzi Michała Kołodziejczaka w TVN24 dniu 11.12.2022r., w której miał czelność przywołać imię śp. Kornela Morawieckiego i organizację Solidarność Walczącą" - napisał.

"Pan Kołodziejczak nie ma i nigdy nie miał nic wspólnego z naszym środowiskiem, nikt z nas nie widział go nigdy w szpitalu przy łożu śmierci Kornela, i przywoływanie teraz jakichkolwiek słów Kornela, w sytuacji kiedy nie może on tego potwierdzić ani temu zaprzeczyć, jest niedopuszczalne. Dlatego wypowiedź pana Kołodziejczaka uznajemy za nikczemną próbę zniesławienia nieżyjącego przywódcy naszej organizacji. Z pożałowania godną działalnością Kołodziejczaka i jego organizacji, którą uznajemy za motywowaną zwykła prywatą, nie mamy i nie chcemy mieć nic wspólnego" - czytamy w oświadczeniu SW.(PAP)

js/