Według przypuszczeń ratowników, 40-lateg mógł udać się w Tatry, w rejon Kasprowego Wierchu. Ratownicy górscy proszą o kontakt osoby, które mogły widzieć poruszającego się na szlakach turystę, którego zdjęcie zostało opublikowane w mediach społecznościowych TOPR.
Ratownicy z Zakopanego pieszo oraz przy pomocy dronów przeszukiwali m.in. okolice Doliny Bystrej i Kasprowego Wierchu, jednak nie bez skutku.
Słowaccy ratownicy próbowali zlokalizować telefon komórkowy zaginionego mężczyzny, ale to się nie powiodło. W środę ekipy słowackich ratowników cały dzień przeszukiwali Dolinę Cichą znajdującą się po południowej stronie od stoków Kasprowego Wierchu. Do bazy wrócili wieczorem, ale po słowackiej stronie Tatr nie odnaleźli żadnych śladów.
Ratownicy TOPR z Zakopanego oraz słowaccy ratownicy z Horskiej Zachrannej Służby poszukiwali również innego turysty, który w poniedziałek wyruszył ze schroniska na Polanie Chochołowskiej i nie wrócił na noc. Po poszukiwaniach trwających w nocy po obu stronach granicy okazało się, że poszukiwany przeszedł Iwaniacką Przełęcz do schroniska Ornak w Dolinie Kościeliskiej i tam nocował, o czym ratownicy dowiedzieli się w środę rano.
W Tatrach obowiązuje drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego. Warunki do uprawiania turystyki są trudne. Jak informują służby Tatrzańskiego Parku Narodowego, pokrywa śnieżna w wyższych partiach Tatr jest zróżnicowana. Świeży śnieg zalega na wszystkich szlakach. Szalki w wyższych partiach gór w większości są nieprzetarte, co może znacznie utrudnić orientację w terenie.(PAP)
Autor: Szymon Bafia
dsk/