"Są zapowiedzi, że będzie się siłowo wyprowadzać najwyższych urzędników państwowych z ważnych organów, że znajdą się jacyś +silni ludzie+, którzy ich wyprowadzą. Są zapowiedzi delegalizacji legalnie istniejących partii politycznych, czyli PiS, ciągłe straszenie polityków z mojego ugrupowania sądami. Są także zapowiedzi rozprawienia się z mediami, które ich zdaniem im nie sprzyjają. PO zapowiada likwidację TVP INFO. W tym programie często widzę polityków Platformy jako gości. To zapowiedź poważnych kłopotów dla polskiej demokracji i wolności słowa" - powiedział w audycji "Sygnały Dnia" w Polskim Radiu wiceminister kultury Jarosław Sellin, podkreślając, że "media publiczne starają się rzetelnie opisywać rzeczywistość".
Polityk PiS odniósł się także do zapowiedzi likwidacji mediów publicznych w przypadku zwycięstwa PO w wyborach parlamentarnych w 2023 r.
Na komercyjnym rynku mediów zróżnicowanie mamy duże. W przybliżeniu +tort reklamowy+ jest podzielony na trzech największych nadawców: 1/3 przypada TVN-owi, 1/3 - Polsatowi i 1/3 - telewizji publicznej” - zaznaczył wiceszef resortu kultury.
"Nie ma żadnych powodów prawnych do tego, by Polska nie otrzymywała środków z postpandemicznego Programu Odbudowy. który wymyśliła Unia Europejska i z pieniędzy strukturalnych, które też są kwestionowane, czy Polsce się one należą. To jest łamanie traktatów europejskich. Skoro +okienko kompromisu+ się otworzyło, to warto spróbować" - powiedział Sellin, odnosząc się do kwestii przyznania środków pomocowych UE dla Polski.
Ocenił także, że "wzbudza to duże kontrowersje, czy zapisy proponowanej ustawy nie łamią polskiej konstytucji i te wątpliwości należy rozwiać".
Wiceminister odniósł się także do kwestii wykrytej niedawno afery korupcyjnej w Parlamencie Europejskim.
"W polskim systemie prawnym mamy obowiązek ujawniania dochodów i ich źródeł deklaracjami majątkowymi. To samo przydałoby się w PE. Nie mogę zrozumieć tej pazerności i nieuczciwości urzędników, bo przecież ci ludzi nawet na tle standardów europejskich są bardzo dobrze opłacani. Skąd jeszcze te pokusy? Parlament Europejski jest nieudaną instytucją, która się nie sprawdziła. Lepiej byłoby mieć parlament europejski złożony z delegatów parlamentów krajowych, tak jak jest to w przypadku zgromadzenia parlamentarnego Rady Europy" - ocenił polityk. (PAP)
Autor: Maciej Replewicz
kw/