O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Wybuch pakunku w Siecieborzycach. Matka i 7-letnia córka walczą o życie

Stan 31-latki rannej po wybuchu w Siecieborzycach (Lubuskie) jest bardzo ciężki. Jej 7-letnia córka ma poważne obrażenia, a 3-letni synek w stanie średnim przebywa na OIOM-ie. Sprawa jest prowadzona pod kątem usiłowania zabójstwa wielu osób – poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Ewa Antonowicz.

Fot. Pixabay (zdjęcie ilustracyjne)
Fot. Pixabay (zdjęcie ilustracyjne)

Do tragedii doszło w poniedziałek rano we wsi Siecieborzyce, w pow. żagańskim. Przed domem, w którym 31-latka mieszka z dwójką dzieci i swoimi rodzicami, ktoś zostawił pakunek. Prawdopodobnie jedno z dzieci zabrało paczkę do środka.

Do silnej eksplozji doszło w kuchni, prawdopodobnie kiedy 31-latka otwierała paczkę. W pomieszczeniu były także jej dzieci, najbliżej córka. W domu w tym czasie byli rodzice kobiety, którzy nie zostali poszkodowani na skutek wybuchu.

Więcej

Śmigłowiec LPR, fot. PAP/Darek Delmanowicz
Śmigłowiec LPR, fot. PAP/Darek Delmanowicz

Wybuch pakunku niewiadomego pochodzenia. Ucierpiały dzieci

Ranna kobieta została zabrana do szpitala w Zielonej Górze przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i od razu trafiła na salę operacyjną. Jej dzieci do tego samego szpitala przewieziono karetkami. Lekarze musieli także zoperować ranne dzieci.

"Na skutek wybuchu kobieta straciła dłoń, istnieje obawa, że nie będzie widzieć. W jej ciało wbiło się wiele metalowych odłamków. Poważnych obrażeń doznała także 7-latka, która w chwili eksplozji stała blisko mamy. Jej brat znajdował się nieco dalej, jednak po przeprowadzonym zabiegu usunięcia odłamków trafił na OIOM, jego stan jest stabilny" – powiedziała Antonowicz.

Śledztwo w opisanej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Żaganiu. Na miejscu tragedii od kilku godzin trwają oględziny i inne czynności procesowe, m.in. z udziałem techników kryminalistyki, policyjnych pirotechników oraz prokuratora.

"Na razie nie wiemy, jakie materiały wybuchowe były w paczce, i kto mógł ją podrzucić oraz dlaczego to zrobił. Pewne jest, że było to celowe działanie, dlatego też czynności prowadzone są już pod kątem usiłowania zabójstwa pokrzywdzonych" - powiedziała PAP Antonowicz.(PAP)

Autor: Marcin Rynkiewicz

mmi/

Zobacz także

  • Izraelski pocisk leżący na środku drogi w Strefie Gazie. Fot. EPA/MOHAMMED SABER
    Izraelski pocisk leżący na środku drogi w Strefie Gazie. Fot. EPA/MOHAMMED SABER

    Izrael oskarżył Hamas o naruszenie rozejmu w Strefie Gazy i zapowiedział odpowiedź

  • fot. X/@nexta_tv
    fot. X/@nexta_tv

    Ukraińskie drony w akcji. Pierwszy taki atak na rosyjski okręt podwodny [WIDEO]

  • Straż pożarna - zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Michał Meissner
    Straż pożarna - zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Michał Meissner

    Wybuch baterii telefonu w internacie. Poszkodowani nastolatkowie trafili do szpitala

  • Działania służb przy zniszczonym fragmencie torowiska na trasie Dęblin-Warszawa. Fot. PAP/Przemysław Piątkowski
    Działania służb przy zniszczonym fragmencie torowiska na trasie Dęblin-Warszawa. Fot. PAP/Przemysław Piątkowski
    Specjalnie dla PAP

    Teorie spiskowe po akcie dywersji na torach. Ekspert: brak śladów wybuchu nie oznacza, że nie było eksplozji

Serwisy ogólnodostępne PAP