Ministrowie z państw członkowskich UE, odpowiedzialni w swoich rządach za kwestie energetyki, spotkali w poniedziałek w Brukseli na kolejnym posiedzeniu.
Porozumienie następuje po tygodniach rozmów na ten temat. UE przez długi czas była w tej sprawie podzielona.
Premier: wprowadzenie limitu jest w interesie całej Unii Europejskiej
"Mamy porozumienie w sprawie maksymalnej ceny gazu – wyniesie ona 180 euro za megawatogodzinę" - podkreślił na Facebooku szef polskiego rządu.
Jak dodał, podczas ostatnich spotkań w Brukseli "naszej większościowej koalicji udało się przełamać opór głównie Niemiec". "To oznacza koniec możliwości manipulacji rynkiem przez Rosję i jej spółkę Gazprom" - podsumował Morawiecki.
Szefowa resortu klimatu i środowiska Anna Moskwa przypomniała na Twitterze, że Polska od kilku miesięcy apelowała o skuteczny mechanizm stabilizujący ceny gazu na rynku europejskim.
Jak powiedziała, w tej sprawie uzyskano większość kwalifikowaną. "Wstrzymała się Austria, wstrzymała się Holandia, przeciwko były Węgry. Wszystkie pozostałe państwa z mniejszym lub większym poziomem satysfakcji poparły to rozwiązanie" - dodała.
Zaznaczyła, że sukcesem Polski jest rozszerzenie propozycji na wszystkie huby gazowe. "To będzie robione stopniowo. 15 lutego wchodzi holenderski TTF i konsekwentnie 31 marca wszystkie huby" - wyjaśniła.
Według źródeł PAP mechanizm zostałby uruchomiony, gdyby referencyjne ceny gazu wzrosły do 180 euro za megawatogodzinę (cena w ramach hubu gazowego Dutch Title Transfer Facility).
Limit będzie mógł zostać uruchomiony od 15 lutego i początkowo nie będzie miał zastosowania do transakcji pozagiełdowych.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
mar/mmi/