"W ostatnich dniach wszczęto odpowiednie postępowanie karne, w ramach którego odbywa się śledztwo przedsądowe, trwają przesłuchania" - powiedział Jenin, cytowany przez agencję Ukrinform.
Dodał, że funkcjonariusze ukraińscy "są w kontakcie ze stroną polską w celu zapewnienia obiektywności dochodzenia i po to, aby wyciągnąć odpowiednie wnioski, tak by tego rodzaju incydenty nigdy się nie wydarzały".
Jak informował wcześniej Ukrinform, podczas wizyty na Ukrainie generałowi Szymczykowi zostały wręczone dwa granatniki przeciwpancerne, prawdopodobnie RGW-90. Pierwszy był podarunkiem od szefa ukraińskiej policji Ihora Kłymenki - był to granatnik przeciwpancerny, z którego strzelano do rosyjskich czołgów; z wyglądu przypomina długą tubę, uszczelnioną z obu stron styropianem. Został on przerobiony na głośnik, a Kłymenko, według jednego z członków polskiej delegacji, włączył nawet muzykę, aby zademonstrować jego działanie i zapewnić, że w środku nie ma materiałów wybuchowych.
Po spotkaniu z szefem Państwowej Służby ds. Sytacji Nadzwyczajnych (DSNS) Serhijem Krukiem, Szymczyk otrzymał w prezencie identyczną tubę granatnika i został zapewniony, że granatnik jest zużyty i bezpieczny. Generałowi powiedziano też, że tubę "można przewozić bez żadnych dokumentów i że warta jest tyle, co złom" - relacjonował Ukrinform, powołując się na komunikat DSNS.
"Otrzymałem informację, że odpowiedzialny za przekazanie prezentu generałowi Jarosławowi Szymczykowi zastępca szefa Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych generał Dmytro Bondar został zawieszony" - napisał we wtorek na Twitterze minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. (PAP)
kw/