Sprawa dotyczy sprzedaży w sierpniu 2020 roku spółki Work Service S.A., której Tomasz Misiak był założycielem i akcjonariuszem. Sąd Apelacyjny w Warszawie to kolejna instancja zajmującą się tą sprawą. We wtorek zapadł wyrok oddalający w całości skargę byłego senatora na wyrok Sądu Arbitrażowego dotyczący tej transakcji.
Jak ustaliło kilka tygodni temu Radio Zet, po podpisaniu umowy, w trakcie rozłożonego w czasie procesu sprzedaży, Tomasz Misiak nie sprzedał włoskiej firmie drugiej transzy akcji. Misiak zrobił to na podstawie specjalnej procedury oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli.
GI Group wystąpiła wówczas na drogę prawną.
"Firma uzyskała sądowe postanowienie o zabezpieczeniu akcji, które oznaczało zamrożenie akcji i rachunków bankowych Misiaka. Były senator zdążył jednak, jeszcze przed tym rozstrzygnięciem, sprzedać 159 tys. akcji Work Service innej firmie, niebiorącej wcześniej udziału w tej transakcji" - podał dziennikarz "Zetki".
Tomasz Misiak utrzymywał, że działał pod przymusem
Tomasz Misiak twierdził, że został przymuszony do sprzedaży swoich akcji i dlatego odmówił wykonania umowy.
GI Group uzyskała w tej sprawie w grudniu 2021 roku korzystny wyrok w Międzynarodowym Sądzie Arbitrażowym przy Międzynarodowej Izbie Handlowej we Francji. Według jego sentencji Misiak ma zapłacić tej firmie 5,9 mln zł.
Obrońcy Misiaka w lutym tego roku zaskarżyli wyrok sądu polubownego do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Jednym z argumentów jest możliwy konflikt interesów przewodniczącego arbitrażu. Do jego kancelarii prawnej dołączyło trzech wspólników z kancelarii Baker McKenzie, która reprezentuje GI International S.R.L.
"Z zadowoleniem przyjmujemy prawomocny wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Sąd oddalił skargę wniesioną przez Tomasza Misiaka, współzałożyciela i byłego akcjonariusza Work Service S.A., który twierdził, że sprzedał swoje akcje pod wpływem gróźb. Tym samym Sąd Apelacyjny w Warszawie potwierdził zasadność podnoszonych przez Gi Group argumentów, co do ważności umowy sprzedaży akcji zawartej z Tomaszem Misiakiem w sierpniu 2020 roku" - przekazała w środę PAP GI Group.
Firma utrzymuje, że nie otrzymała dotychczas zasądzonego od Misiaka odszkodowania, gdyż oświadczył on, że nie posiada żadnych aktywów ani nieruchomości, takich aktywów nie znalazł też komornik wykonujący orzeczenia.
Dlatego GI Group - jak przekazała już wcześniej - wystąpiła z powództwem cywilnym przeciwko Tomaszowi Misiakowi oraz członkom jego rodziny i podmiotom z nim powiązanym, w tym także wytoczyła postępowanie o uznanie wykonalności wyroku arbitrażowego, czyli nadanie klauzuli wykonalności wyrokowi arbitrażowemu.
Sąd Apelacyjny po własnych ustaleniach dotyczących sytuacji majątkowej Misiaka uznał, że jego wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych jest nieuzasadniony. Obciążył byłego senatora pełnymi kosztami sądowymi w wysokości 200 tys. zł, a także zasądził zwrot kosztów postępowania poniesionych przez Gi Group Holding - podała firma.(PAP)
Autor: Luiza Łuniewska
mar/