Michniewicz miał kontrakt z federacją do 31 grudnia tego roku. W czwartkowe południe poinformowano, że PZPN nie przedłuży tej umowy.
"Trener był rano w siedzibie związku, wkrótce potem rozpoczęło się spotkanie z władzami PZPN, na czele z prezesem Cezarym Kuleszą. Później wydaliśmy oficjalny komunikat. To nie była łatwa decyzja, jeśli chodzi o selekcjonera" - powiedział PAP Jakub Kwiatkowski.
Do PZPN już od pewnego czasu napływały zgłoszenia kandydatów. Ile jest ich obecnie?
"Nie ma to większego znaczenia, zgłoszenia są wysyłane przed menedżerów tych szkoleniowców. Teraz zapewne będzie ich jeszcze więcej. My jednak sami robimy analizę. Własną, nie czekamy na zgłoszenia. Wiemy, jakie kryteria powinien spełniać szkoleniowiec, którego PZPN chce zatrudnić. I jaki charakter powinna mieć ta kandydatura. Najkrócej mówiąc, wiemy, jakiego trenera poszukujemy" - podkreślił rzecznik federacji i team menedżer kadry narodowej.
O tym, jakiego selekcjonera chciałby PZPN, już wcześniej poinformował w oświadczeniu prezes Kulesza.
Rzecznik PZPN: chcemy, aby w eliminacjach Euro reprezentację poprowadził trener gwarantujący jej rozwój i realizację zakładanych celów
"Chcemy, aby w eliminacjach Euro reprezentację poprowadził trener gwarantujący jej rozwój i realizację zakładanych celów. Nowy selekcjoner musi również poprawić wizerunek drużyny narodowej i odbudować zaufanie kibiców. Nasz wybór musi być przemyślany, dlatego nie będziemy deklarować konkretnych dat prezentacji selekcjonera. Jednocześnie zapewniamy, że wybór nowego szkoleniowca jest dla zarządu PZPN kwestią priorytetową" - przekazał prezes.
Kwiatkowski w rozmowie z PAP przyznał, że nie ma szczególnej presji dotyczącej czasu wyboru selekcjonera.
"Sytuacja jest inna niż rok temu (wówczas również szukano zimą selekcjonera - PAP). Wtedy mieliśmy w perspektywie baraż o awans do mistrzostw świata, była większa presja. Teraz mamy więcej czasu na podjęcie jak najlepszej dla reprezentacji decyzji" - stwierdził.
Okoliczności są o tyle sprzyjające, że "polska" grupa eliminacji mistrzostw Europy wydaje się teoretycznie najłatwiejsza z możliwych. Nieco gorszy jest natomiast terminarz.
Biało-czerwoni rozpoczną 24 marca meczem z Czechami na wyjeździe, a trzy dni później spotkają się z Albanią u siebie. W tej stawce są także niżej notowane Wyspy Owcze i Mołdawia. Na turniej w Niemczech awansują dwie drużyny z grupy.
Z informacji PAP wynika, że 6 marca muszą zostać wysłane powołania dla piłkarzy przed pierwszymi meczami eliminacji ME 2024. Natomiast zgrupowanie rozpocznie się 20 marca.
Na trenerskiej giełdzie już od kilkunastu dni pojawiają się nazwiska, głównie szkoleniowców zagranicznych - m.in. Ukraińca Andrija Szewczenki, Chorwata Nenada Bjelicy oraz Hiszpana Roberto Martineza, prowadzącego do niedawna reprezentację Belgii.
52-letni Michniewicz został selekcjonerem w styczniu 2022 po tym, jak z pracy nagle zrezygnował Portugalczyk Paulo Sousa. Zrealizował wszystkie zadania - awansował w marcu po finałowym barażu ze Szwecją (2:0) do mistrzostw świata, utrzymał drużynę w najwyższej dywizji Ligi Narodów (z "polskiej" grupy spadła Walia), a na mundialu w Katarze wyszedł z grupy. W 1/8 finału jego zespół uległ Francji 1:3.
Sporo wątpliwości wzbudził jednak styl biało-czerwonych w fazie grupowej, w której zremisowali z Meksykiem 0:0, wygrali z Arabią Saudyjską 2:0 i przegrali z Argentyną 0:2.
Jeszcze bardziej na niekorzyść dotychczasowego selekcjonera, jak podawały media, działały sprawy wokół reprezentacji, m.in. tzw. afera premiowa. Atmosfera w ostatnich tygodniach była bardzo napięta. (PAP)
dsk/