Rząd Japonii planuje zbrojenie największe od II wojny świtowej. Kupi m.in. pociski Tomahawk i myśliwce F-35

2022-12-23 12:13 aktualizacja: 2022-12-23, 15:19
F-35, Fot. PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI
F-35, Fot. PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI
Rząd Japonii zatwierdził w piątek projekt rekordowego budżetu na 2023 rok, przewidujący wzrost wydatków na obronność o 26,3 proc. W planie jest między innymi zakup amerykańskich pocisków manewrujących Tomahawk i 16 myśliwców o obniżonej wykrywalności F-35.

Zatwierdzony projekt budżetowy ma łączną wartość 114,38 bln jenów (865 mld dolarów), z czego 6,8 bln jenów przeznaczonych zostanie na obronność. Oznacza to znaczny wzrost w porównaniu z 5,4 bln jenów w obecnym roku podatkowym – podkreśla agencja Kyodo.

Premier Japonii Fumio Kishida zapowiedział niedawno zwiększenie budżetu obronnego na następne pięć lat łącznie do 43 bln jenów, aby pod koniec tego okresu wydatki na siły zbrojne wynosiły 2 proc. PKB, podobnie jak w krajach NATO – przypomina Kyodo.

Plany Japonii określane są jako największe zbrojenia tego kraju od czasu II wojny światowej. Rząd Kishidy obawia się, że precedens stworzony przez inwazję Rosji na Ukrainę ośmieli Chiny do ataku na Tajwan, co zagroziłoby pobliskim wyspom japońskim i zakłóciło dostawy kluczowych towarów – oceniali komentatorzy.

W przyszłorocznym budżecie przewidziano potrojenie wydatków na amunicję. Rząd w Tokio zamierza przeznaczyć równowartość 1,6 mld dolarów na zakup pocisków Tomahawk, a 771 mln dolarów – na projekt, w ramach którego Japonia chce opracować nowej generacji myśliwce wspólnie z Włochami i Wielką Brytanią.

W przyszłym roku podatkowym, który rozpoczyna się w kwietniu, Tokio zamierza również kupić 16 myśliwców o obniżonej wykrywalności typu F-35 – przekazała agencja Reutera.

W nowym budżecie 36,9 bln jenów przeznaczono na świadczenia społeczne, a 4 bln jenów – jako fundusz rezerwowy na przeciwdziałanie skutkom pandemii Covid-19 i wzrostowi cen.

Władze spodziewają się rekordowych przychodów podatkowych na poziomie 69,4 bln jenów, które jednak nie pokryją dużego wzrostu wydatków, a rząd będzie musiał posiłkować się emisją obligacji – podała agencja Kyodo.(PAP)

kw/

TEMATY: