W podstawie programowej zajęć z historii dla uczniów 10. i 11. klasy szkoły podstawowej, czyli odpowiednika polskiej szkoły średniej, uwzględniono zagadnienia dotyczące m.in. "przewrotu politycznego na Ukrainie w 2014 roku", "zjednoczenia Krymu i Sewastopola z Rosją", "pomocy humanitarnej dla (samozwańczych - PAP) Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej", a także "specjalnej operacji wojskowej" na Ukrainie, jak Kreml propagandowo określa inwazję oraz wynikających z niej "sankcji USA i ich sojuszników" - czytamy na łamach Mediazony.
Uczniowie najstarszych klas wezmą również udział w zajęciach z przysposobienia obronnego, podczas których nauczą się, jak obsługiwać automat Kałasznikowa, rzucać granatem, a także udzielać pierwszej pomocy na froncie. Zagadnienia te określono zbiorczą nazwą "elementy podstawowego szkolenia wojskowego".
Kolejny moduł dotyczy "przeciwdziałania ekstremizmowi i terroryzmowi". Rosyjscy nastolatkowie będą uczestniczyć w lekcjach poświęconych m.in. "destrukcyjnym młodzieżowym subkulturom i stowarzyszeniom ekstremistycznym", "prawicowym ugrupowaniom o charakterze nazistowskim" oraz "radykalnym środowiskom lewicowym". Uczniowie dowiedzą się również, jak "nie zostać ofiarą wojny informacyjnej" - powiadomiła Mediazona.
Opozycyjne media przypomniały, że od roku szkolnego 2022/23 w każdy poniedziałek rosyjscy uczniowie śpiewają hymn i wciągają na maszt flagę państwową. Ich pierwsza lekcja w tym dniu to "Rozmowy o ważnych sprawach", czyli zajęcia, podczas których mówi się o Ukrainie i wojnie z tym krajem.
Ponadto w wielu regionach Rosji uczniowie musieli wysyłać listy i pocztówki do żołnierzy przebywających na froncie. Była to inicjatywa resortu obrony - dodała Mediazona. (PAP)
kw/