Konserwatywny magazyn przypomina, że jest to najnowsza grupa imigrantów przewożonych ze stanów na pograniczu do północnych miast amerykańskich, rządzonych przez Demokratów. Autobusy trafiły do Waszyngtonu w noc wigilijną.
"Wolontariusze z Migrant Solidarity Mutual Aid Network powitali imigrantów, zapewnili im jedzenie i ciepłe ubrania, a następnie przewieźli ich do lokalnego kościoła. (...) Niektórzy byli ubrani w szorty i koszulki, gdy przybyli na miejsce” – pisze "NR", wskazując na mroźną pogodę w Waszyngtonie.
Autobusy miały dowieźć imigrantów do Nowego Jorku. Dziennik "New York Times" podkreślił, że nie dotarły tam z ze względu na niskie temperatury i zamknięcie dróg.
"NR" zwraca uwagę, że Abbott od kwietnia wysyła imigrantów do miast rządzonych przez Demokratów, jak Waszyngton, Nowy Jork i Chicago. Ucieka się do tych metod, by zwrócić uwagę na kryzys imigracyjny na południowej granicy USA.
"Jest to również protest przeciwko posunięciu ekipy (prezydenta Joe) Bidena, pragnącej zakończyć stosowanie przepisów z czasów pandemii, tzw. Title 42, których używała administracja (Donalda) Trumpa w celu wydalania nielegalnych imigrantów, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się chorób zakaźnych. W minionym tygodniu Sąd Najwyższy wstrzymał wygaśnięcie Title 42" – akcentuje magazyn.
Jak dodaje, w liście do prezydenta Bidena Abbott napisał we wtorek: "Twoja bezczynność w zakresie zabezpieczenia południowej granicy naraża życie imigrantów, szczególnie w mieście El Paso".
Gubernator Teksasu argumentował też, że jeśli wygaśnie Title 42, liczba tysięcy imigrantów, w tym dzieci, nielegalnie przekraczających granice Teksasu każdego dnia, jeszcze się powiększy.
Politykę teksańskiego gubernatora skrytykował Biały Dom.
"Abbott porzucił w Wigilię dzieci na poboczu drogi przy temperaturze poniżej zera, nie koordynując działań z żadnymi władzami federalnymi ani lokalnymi. (...) To był okrutny, niebezpieczny i haniebny wybryk" – przytacza "NR" wypowiedź rzecznika Białego Domu Abdullaha Hasana.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
mar/