Prezydent: zbrodnie popełnione w nazistowskich obozach - ewenementem w historii świata

2018-08-02 14:10 aktualizacja: 2018-08-02, 16:23
Treblinka, 02.08.2018. Uroczystości na terenie Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince, 2 bm. 75 lat temu, 2 sierpnia 1943 r., w obozie zagłady w Treblince II wybuchł zbrojny bunt, w którym wzięło udział ponad 800 więźniów. W czasie buntu jedynie 200 osobom udało się wydostać z obozu. Fot. PAP/Wojciech Pacewicz
Treblinka, 02.08.2018. Uroczystości na terenie Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince, 2 bm. 75 lat temu, 2 sierpnia 1943 r., w obozie zagłady w Treblince II wybuchł zbrojny bunt, w którym wzięło udział ponad 800 więźniów. W czasie buntu jedynie 200 osobom udało się wydostać z obozu. Fot. PAP/Wojciech Pacewicz
Zbrodnie przeciw ludzkości, popełnione w Treblince i innych niemieckich, nazistowskich obozach zagłady, stanowią "ewenement w historii świata" - podkreślił prezydent Andrzej Duda w liście z okazji czwartkowych uroczystości upamiętniających 75. rocznicę buntu więźniów obozu śmierci Trebl.inka II.

W czwartek w południe pod pomnikiem w centralnym miejscu pamięci Muzeum Treblinka. Niemiecki nazistowski obóz zagłady i obóz pracy (1941–1944), odbyły się obchody 75. rocznicy buntu więźniów obozu śmierci Treblinka II. Wzięli w nich udział przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, członkowie społeczności żydowskiej oraz chrześcijańscy i żydowscy duchowni.

"Ta zdumiewająca kumulacja nienawiści, pogardy, okrucieństwa, cynizmu, chciwości i obojętności na niewyobrażalne cierpienia mężczyzn, kobiet, dzieci, osób starszych i chorych przybrała osobliwą postać. Stała się częścią oficjalnej polityki III Rzeszy - europejskiego państwa, którego obywatele szczycili się wielowiekową historią i kulturą" - napisał Andrzej Duda w liście odczytanym w czasie uroczystości przez Wojciecha Kolarskiego, podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP.

Prezydent podkreślił, że w Treblince ginęli Żydzi "zwożeni z kilku podbitych przez Niemców krajów", ale największa ich liczba trafiła tam z terenu okupowanej Polski. "Można powiedzieć, że jest to największy cmentarz obywateli RP zamordowanych podczas II wojny światowej" - napisał Andrzej Duda, nawiązując do liczby ofiar.

 

Podkreślał znaczenie pamięci o tych tragicznych wydarzeniach. "Nic z tego, co tutaj się stało, nie może ulec zapomnieniu. Wszystko to musi trwać jako nieusuwalna część historii Europy i świata, jako pełne czci upamiętnienie ofiar, jako wieczne piętno hańby spoczywające na ich oprawcach, jako przestroga dla przyszłych pokoleń" - dodał w liście prezydent.

W uroczystościach w Treblince wzięli udział m.in. przedstawiciele władz państwowych i środowisk żydowskich. Ambasador Izraela w Polsce Anna Azari mówiła, że obecność w tym miejscu stanowi oddanie hołdu ofiarom i "sprostanie nowym wyzwaniom XXI wieku". "Wyzwaniom walki o równość i sprawiedliwość, walki z rasizmem, antysemityzmem i ksenofobią" - podkreśliła ambasador Azari.

Z kolei wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, w liście odczytanym przez dyrektora Departamentu Dziedzictwa Kulturowego Piotra Szpanowskiego przypomniał, że "teren Treblinki to największy cmentarz polskich obywateli, ofiar II wojny światowej".

Jak zaznaczył Gliński, odpowiedzią na "piekło Treblinki" jest "pamięć, którą państwo polskie kultywuje i wspiera, wiedząc jak strasznym, lecz ważnym dziedzictwem są pozostałości na ziemiach polskich po niemieckich, nazistowskich obozach zagłady".

"Polska zdaje sobie sprawę, że ta przeszłość, która stała się naszym udziałem wymaga odpowiedzialnego traktowania. Dlatego konsekwentnie rozszerzamy opiekę władz państwowych nad pomnikami zagłady" - podkreślił Gliński i przypomniał, że w tym roku - jako szef MKiDN - stanie się współorganizatorem nowej instytucji kultury pod nazwą Muzeum Treblinka. Niemiecki nazistowski obóz zagłady i obóz pracy (1941-1944). "W ten sposób Treblinka odzyska status właściwy pomnikowi Zagłady" - ocenił wicepremier.

"Niech przywoływanie wydarzeń z tragicznej historii uchroni nas od przemocy, okrucieństw i zagłady" 

Z kolei prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek, w liście odczytanym przez wiceprezesa Mateusza Szpytmę, przypomniał, że obóz w Treblince stanowił ewenement na tle pozostałych niemieckich obozów śmierci, gdyż był "jednym z najbardziej morderczych".

"Przemysłowe mordowanie ludzi, które miało tutaj miejsce było nie tylko czynem barbarzyńskim na nieopisaną skalę, lecz także zbrodnią państwową, angażującą elity Trzeciej Rzeszy przez organy państw europejskich okupowanych przez Niemcy lub sprzymierzonych z nimi" - ocenił Szarek.

"Niech przywoływanie wydarzeń z tragicznej historii uchroni nas od przemocy, okrucieństw i zagłady, u podstaw których znajduje się brak szacunku i miłości do bliźniego" - zaapelował prezes IPN i zaznaczył, że "to miejsce będzie zawsze poruszać sumienia, bo pozostaje raną na duszy ludzkości".

Na konieczność pamiętania o tragicznych wydarzeniach, zwrócił uwagę zastępca prezydenta Warszawy Włodzimierz Paszyński, który ocenił, że "narody, społeczeństwa, które nie przerobiły tego typu lekcji nie mają tak naprawdę szans na dobry rozwój". "Dlatego tutaj, na grobie tych setek tysięcy ludzi (...) upominać należy się o ich pamięć, ale także o tę lekcję, by wreszcie została przerobiona" - zaznaczył.

W trakcie uroczystości głos zabrała także po najdłużej żyjącym uczestniku buntu, Samuelu Willenbergu, Ada Krystyna Willenberg, która zaapelowała o spełnienie ostatniego życzenia jej męża, aby w miejscu, gdzie obecnie znajduje się pomnik upamiętniający ofiary, stanął budynek, w którym w odpowiednich warunkach przybliżać będzie można historię tragicznych wydarzeń.

"Jeżeli chcecie rzeczywiście uczcić pamięć zamordowanych tutaj 900 tysięcy Żydów, to postarajcie się, żeby w tym miejscu powstało muzeum czy centrum edukacji, coś podobnego, co jest i w Oświęcimiu, i w Majdanku" - zaapelowała do władz Ada Krystyna Willenberg.

Obóz w Treblince powstał w ramach Akcji Reinhardt

"Mam nadzieję, że państwo polskie odda hołd w sposób bardziej rzeczywisty (...) To wszystko może być zorganizowane, potrzebna jest tylko dobra wola rządu polskiego. I mam nadzieję, że ten rząd jednak urzeczywistni to, o czym mój mąż marzył od lat" - oceniła Willenberg.

Uroczystości zakończyła modlitwa, przeprowadzona przez chrześcijańskich i żydowskich duchownych, m.in. naczelnego rabina Polski Michaela Schudricha. Następnie uczestnicy wzięli udział w otwarciu wystawy "Szmul Zygielbojm. Milczeć nie mogę i żyć nie mogę" w budynku Muzeum Treblinki.

Obóz zagłady w Treblince wybudowany został przez Niemców w połowie 1942 r. obok istniejącego w pobliżu karnego obozu pracy. Według szacunków historyków, w Treblince zginęło ok. 900 tys. osób. Większość z nich - ok. 760 tys. - pochodziła z terenów polskich.

2 sierpnia 1943 r. w obozie wybuchł bunt przygotowany przez grupę konspiracyjną. Z około 800 przebywających wówczas w obozie więźniów przez ogrodzenie i okalające obóz zasieki przedostało się najwyżej 300. Za uciekinierami niemal natychmiast ruszyli w pościg Niemcy i ukraińskie oddziały pomocnicze. Jedynie ok. 70 więźniom udało się zbiec i dożyć końca wojny.

Obóz w Treblince powstał w ramach Akcji Reinhardt, czyli zaplanowanej przez Niemców zagłady Żydów na terenie Generalnego Gubernatorstwa, która rozpoczęła się od likwidacji getta w Lublinie w nocy z 16 na 17 marca 1942 r. Już we wrześniu 1941 r. Niemcy zdecydowali o budowie na tym obszarze obozów zagłady, które powstały m.in. w Bełżcu, Sobiborze, na Majdanku i w Auschwitz-Birkenau; do listopada 1943 r. zamordowano ok. 2 mln Żydów; łączną liczbę przedstawicieli ludności żydowskiej, zamordowanych przez Niemców i ich sojuszników w trakcie II wojny szacuje się na ok. 6 mln.(PAP)

autorzy: Nadia Senkowska, Robert Fiłończuk

nak/ rof/ pat/

TEMATY: