Dla wielu osób Nowy Rok to tradycyjnie czas podejmowania postanowień, dotyczących pożądanych zmian w życiu. Deklarujemy np., że będziemy zdrowo się odżywiać, regularnie ćwiczyć, znajdziemy lepszą pracę czy nauczymy się języków obcych. Często już po kilku tygodniach porzucamy obrane cele, gdy okazują się dla nas zbyt trudne do wykonania.
Jak mówi psycholog z gliwickiego szpitala, aby nie wpaść w pułapkę noworocznych postanowień, warto przede wszystkim wyznaczyć sobie konkretne, a nie jedynie ogólne cele.
"Nie chodzi o hasła typu zacznę jeść zdrowo, ale bardziej precyzyjne postanowienia: zrezygnuję ze słodyczy i napojów gazowanych, zjem więcej ulubionych owoców i warzyw" – wyjaśniła Justyna Soroka.
Równie ważne jest dostosowanie postanowień do naszej sytuacji życiowej, możliwości i umiejętności. "Jeśli np. założymy sobie, że ekspresowo nauczymy się dwóch języków obcych, a nie mamy wyjątkowych predyspozycji do takiej nauki, ogromne jest ryzyko niepowodzenia. Warto zatem wybrać jeden język i zapisać się na odpowiedni kurs. Postanowieniem noworocznym niech będzie systematyczna nauka" - wyjaśniła specjalistka.
"Jeśli nasze noworoczne postanowienia będą nierealne albo postawimy sobie poprzeczkę zdecydowanie zbyt wysoko, możemy szybko doprowadzić do poczucia klęski, obniżonej samooceny oraz braku motywacji do jakichkolwiek zmian w życiu" – przestrzegła Justyna Soroka.
Nowy Rok to również moment, kiedy często składamy sobie życzenia. "Mądre składanie życzeń polega na dostosowaniu do sytuacji i doborze odpowiednich słów do osoby. Nieprzemyślanymi tekstami łatwo kogoś zranić lub zadać ból" - wskazuje psycholożka.
Na przykład - jak wyjaśniła Justyna Soroka - jeśli składamy życzenia singlowi lub singielce, nie życzmy jej - nawet jeśli takie jest nasze przekonanie - by szybko znalazła życiowego partnera, ponieważ może poczuć się dotknięta.
"Pamiętajmy, że życiowe cele tej osoby mogą być zupełnie inne od naszych. Weźmy też pod uwagę, że to, co my uważamy za najlepsze, dla innych nie musi takie być. Dlatego podczas składania życzeń nie bądźmy krótkowzroczni, ale taktowni. Najważniejsze jest dobro osoby, której składamy życzenia, a nie nasza perspektywa" - podsumowała psycholog ze Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach.(PAP)
kgr/