Na miejscowym stadionie Vila Belimirp od poniedziałku w prowizorycznej kaplicy wystawiona jest trumna z ciałem "Króla futbolu", jak powszechnie określany był brazylijski piłkarz. Kibice stali w długiej kolejce przez cały dzień i w nocy, a - według doniesień medialnych - tłum oczekujących na pożegnanie ze swoim idolem zmalał nieco dopiero nad ranem.
Grupa fanów drużyny FC Santos odśpiewała klubowy hymn pt. "Tysiąc bramek", który nawiązuje do rekordowych 1283 goli, jakich zdobycie przypisuje się Pelemu.
W czuwaniu przy trumnie zmarłego wzięli udział także przedstawiciele władz lokalnych, stanu Sao Paulo, jak i miasta Santos.
Zaprzysiężony w niedzielę na trzecią kadencję prezydent Lula spotkał się z najbliższą rodziną byłego piłkarza składając jej kondolencje.
Biuro prasowe prezydenta sprecyzowało, że Lula nie pojawi się na pogrzebie, gdyż uroczystość ta zgromadzi jedynie rodzinę i najbliższych przyjaciół brazylijskiego gwiazdora futbolu.
Według relacjonujących czuwanie mediów szef państwa wziął udział w krótkiej modlitwie za duszę Pelego zorganizowanej przez obecnych przy trumnie duchownych.
Organizatorzy czuwania odbywającego się od poniedziałku oszacowali, że do wtorkowego poranka cześć Pelemu przy jego trumnie oddało ponad 27 tys. osób, wśród których byli m.in. szefowie licznych federacji piłkarskich z całego świata, w tym prezes FIFA Gianni Infantino.
Edson Arantes do Nascimento Pele, który jako jedyny w historii piłkarz sięgnął ze swoimi zespołami po mistrzostwo świata, spocznie w mieście Santos na cmentarzu Memorial Necropole Ecumenica.
W południe rozpoczną się uroczystości pogrzebowe. Najpierw wielotysięczny kondukt żałobny przejdzie ulicami miasta na cmentarz Memorial Necropole Ecumenica. Tam w kameralnej ceremonii wezmą udział już tylko członkowie rodziny oraz najbliżsi przyjaciele Pelego.
Pele, czyli Edson Arantes do Nascimento, zmarł we czwartek w szpitalu w Sao Paulo w efekcie niewydolności wielonarządowej spowodowanej nowotworem jelita grubego. Miał 82 lata. Był jednym z najsłynniejszych piłkarzy w historii, jedynym, który trzykrotnie zdobył tytuł mistrza świata. (PAP)
Autor: Marcin Zatyka
js/kw/