Informacja na temat rozprawy zamieszczona została na wokandzie Sądu Najwyższego Republiki Białorusi.
Oskarżenie Swiatłany Cichanouskiej obejmuje szereg artykułów białoruskiego kodeksu karnego. Opozycjonistka ma być sądzona m.in. za zdradę stanu; podżeganie do nienawiści rasowej, narodowej i religijnej; ingerencję w wykonywanie prawa do głosowania i pracę Centralnej Komisji Republiki Białorusi ds. Wyborów i Referendów Narodowych; zajęcie lub okupowanie budynków oraz finansowanie lub inne materialne wspieranie takich czynów; organizację masowych zamieszek, którym towarzyszy przemoc wobec osób, pogromy, podpalenia, niszczenie mienia lub zbrojny opór wobec przedstawicieli władzy, oraz udział w nich.
Ponadto pozostająca na emigracji liderka opozycji oskarżona jest o szkolenie lub inne przygotowanie osób do udziału w działaniach, które rażąco naruszają porządek publiczny, spisek mający na celu przejęcie władzy w sposób niekonstytucyjny, publiczne nawoływanie do obalenia porządku konstytucyjnego, a także utworzenie formacji ekstremistycznej lub takiej której działalność ma na celu rehabilitację nazizmu oraz kierowanie taką formacją.
Oprócz Cichanouskiej sąd wzywa w tym samym dniu i o tej samej godzinie jej współpracowników - Volhę Kawalkową, Pawła Łatuszkę, Siarheja Dylewskiego i Maryję Moroz - napisała Nasza Niwa.
Swiatłana Cichanouska w 2020 roku brała udział w wyborach prezydenckich na Białorusi stawiając w nich czoła rządzącemu od 1994 roku Alaksandrowi Łukaszence. Powszechnie uznawanemu za dyktatora przywódcy Białorusi przyznano oficjalnie 80,1 proc. głosów. Cichanouska, według oficjalnych wyników, uzyskała poparcie 10,1 proc. głosujących.
Opozycja uznała te wyniki za sfałszowane, a przez kraj przelała się fala protestów z żądaniem uczciwych wyborów. Były to największe masowe protesty w historii Białorusi. Na wystąpienia społeczeństwa obywatelskiego władze odpowiedziały represjami na wielką skalę. Sama Cichanouska po wyborach była zmuszona przez władze do wyjazdu z kraju.(PAP)
kgr/