W środę odbyła się seria konferencji prasowych polityków PiS w poszczególnych województwach. Konferencje poświęcone był kwestii cen paliw, a także polityki związanej z ustalaniem wieku emerytalnego za czasów rządów PO-PSL. Konferencje zorganizowane zostały w reakcji na zapowiedź rzecznika PO Jana Grabca, że KO będzie domagać się wyjaśnienia zawyżania cen paliw przez PKN Orlen przed 1 stycznia, by po Nowym Roku ceny te nie wzrosły. Grabiec mówił, że między 31 grudnia a 1 stycznia - pomimo podwyższenia od 2023 r. z 8 do 23 proc. stawki podatku VAT na paliwa - cena nie uległa zmianie, a nawet gdzieniegdzie spadła. "To oznacza, że wcześniej płaciliśmy kilkanaście procent więcej niż musieliśmy płacić" - przekonywał rzecznik PO.
Wiceprzewodniczący klubu PiS Marek Suski przekonywał na konferencji w Warszawie, że "patrząc porównawczo na ceny paliw, to w Polsce są jedne z najniższych". Jak ocenił, dowodem jest to, że "nasi sąsiedzi, z Niemiec i Litwy, przyjeżdżają do nas, żeby tankować".
"To wynik sukcesu i podjętych decyzji dotyczących fuzji, stworzenia giganta - największej spółki, Orlen jest właśnie taką spółką - i podjęcie działań dotyczących fuzji z Saudi Aramco. To decyzja historyczna dla Polski, bo przewidywanie, że może nastąpić szantaż energetyczny spowodowało podjęcie przez prezesa (Orlen Daniela) Obajtka pracy nad połączeniem się z jedną z najsilniejszych firm światowych, która ma dostęp do własnych zasobów ropy i gazu. Dzięki temu nie zabrakło w Polsce paliwa" - powiedział.
"Jednocześnie od wielu lat rząd Prawa i Sprawiedliwości konsekwentnie dywersyfikował dostawy surowców energetycznych i dzięki temu Polska jest bezpieczna. A inne kraje europejskie nam zazdroszczą" - dodał Suski.
Polityk PiS ocenił, że w czasach gdy rządziła Platforma Obywatelska, to wtedy zachęcała Rosjan do inwestycji w Polsce a jednocześnie opóźniała budowę gazoportu na polskim wybrzeżu. "To była bardzo niebezpieczna polityka. Dzisiaj Polska jest bezpieczna dzięki dobrym, mądrym posunięciom stricte biznesowym. Dziś opieramy się światowemu kryzysowi energetycznemu" - zaznaczył.
"Warto pamiętać o tym, że rząd PiS od samego początku wojny na Ukrainie zdecydował się wprowadzić rozwiązania antyinflacyjne. Takim rozwiązaniem było również działanie na rzecz obniżenia cen paliw, poprzez obniżkę VAT-u i obniżkę akcyzy na paliwa do najniższego poziomu akceptowanego przez Unię Europejską" - powiedział z kolei poseł PiS Jarosław Krajewski. Podkreślił, że to Unia Europejska wymusiła zakończenie obniżonego VAT-u na paliwa i od 1 stycznia, mimo powrotu VAT-u na paliwa, mamy jedne z najniższych cen paliw.
Podkreślił, że politycy PO wychodzą z założenia, ze "tylko kryzys energetyczny, tylko kryzys związany z wysoką inflacją wywołaną przez wojnę na Ukrainie" doprowadzi do przejęcia władzy przez Platformę Obywatelską. "PO nie przedstawia żadnych planów jak walczyć z inflacją, ale cały czas atakuje PiS, również za te informacje, które są świetne dla milionów Polaków" - dodał.
Z kolei w Białymstoku politycy PiS odnieśli się do kwestii wieku emerytalnego. "W 2012 roku weszła haniebna zmiana dotycząca podniesienia wieku emerytalnego. (...) Przypominamy o tym, bo mamy rok wyborczy i powinniśmy pewne rzeczy poruszać" - mówił na konferencji prasowej w Białymstoku pełnomocnik okręgowy PiS w okręgu nr 60, marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki.
Dodał, że PO wprowadzając zmiany w 2012 r. stosowała "przymus" wobec wszystkich ws. wieku emerytalnego, a PiS w 2017 r. dał możliwość wyboru. Na konferencji podkreślano, że obecny rząd wiele robi dla emerytów, realizuje zapowiadane programy, wiele działań, które - jak to określono- już nawet "trudno spamiętać", 13., 14. emerytury, waloryzację emerytur.
Poseł Krzysztof Lipiec, szef kieleckiego okręgu Prawa i Sprawiedliwości na konferencji w tym mieście ocenił, że Platforma Obywatelska stara się budować swój kapitał polityczny na ludzkiej krzywdzie, oczekując wzrostu cen paliw.
"Dla nich (PO) najlepiej by było, gdyby ceny na stacjach były jak największe, nawet około 10 zł, wtedy Polakom dzieje się coraz większa krzywda, a im jest coraz lepiej. To realizacja polityki, im gorzej w Polsce, tym lepiej dla Platformy Obywatelskiej. Tak być nie może" – podkreślił.
"Nie dajemy na to zgody i apelujemy do Platformy Obywatelskiej, aby zaczęła dbać o interesy Polek i Polaków. W naszym interesie, obozu patriotycznego Prawa i Sprawiedliwości, jest to, aby ceny w niełatwej sytuacji, z którą przychodzi nam się mierzyć, były jak najniższe. Niestety nie mamy sojuszników wśród przedstawicieli opozycji, która cały czas jest opozycją totalną, występująca wbrew interesom Polaków" – powiedział.
Środową serię konferencji polityków PiS w województwach zapowiedział w rozmowie z PAP we wtorek rzecznik partii Rafał Bochenek. ""Nasi parlamentarzyści będą apelowali do PO, aby kibicowała Polakom, a nie drożyźnie" - powiedział.
Jan Grabiec (KO) mówił, że KO będzie oczekiwać wyjaśnienia kwestii cen paliw m.in. od ministra aktywów państwowych. Grabiec ocenił, że przez zawyżenie marż przez Orlen społeczeństwo straciło 2,5 mld zł. "O tyle mniej w ubiegłym roku mogliśmy zapłacić za paliwo. Dla przeciętnej polskiej rodziny to oznacza o 200 zł więcej w portfelu. Tyle podarowaliśmy prezesowi Obajtkowi i rządowi PiS" - mówił Grabiec. Jego zdaniem sprawę powinien zbadać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Rzecznik PO zorganizował konferencję w odpowiedzi na wtorkową konferencję prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka.
Obajtek oświadczył we wtorek, że PKN Orlen to koncern multienergetyczny, który stabilizuje ceny paliw w kraju. Jak zaznaczył, gdyby koncern nie komunikował, że postara się utrzymać ceny mimo podwyżki VAT od 1 stycznia, na rynku mogłaby wybuchnąć panika. Zaznaczył też, że regulowanie cen paliw doprowadziłoby do ich braku, np. z tego powodu, że ustałby import.(PAP)
autor: Mikołaj Małecki
gn/