"Times of Israel": ukraińskie uchodźczynie zamiast schronienia znalazły w Izraelu piekło. Są gwałcone i maltretowane

2023-01-04 15:57 aktualizacja: 2023-01-05, 07:36
Izrael, Dzień Niepodległości Ukrainy, Fot. PAP/DPA/Ilia Yefimovich
Izrael, Dzień Niepodległości Ukrainy, Fot. PAP/DPA/Ilia Yefimovich
Ukrainki szukające schronienia przed rosyjską inwazją w Izraelu są gwałcone, maltretowane, wykorzystywane, a wiele nadużyć umyka uwadze władz, bądź jest celowo ignorowanych, podczas gdy sprawcy mogą dalej popełniać przestępstwa - ocenił dziennik "Times of Israel" w opublikowanym w środę reportażu, w którym zebrano świadectwa skrzywdzonych ukraińskich uchodźczyń.

Do Izraela od początku inwazji Rosji przybyło ponad 47 tys. Ukraińców, głównie kobiet. Spośród nich pozostało tam około 15 tys., reszta zdecydowała się wyjechać.

"Ani jeden Ukrainiec uciekający przed wojną nie otrzymał w Izraelu statusu uchodźcy" - podkreślił dziennik.

Śledztwo "Times of Israel" udokumentowało przypadki gwałtu, molestowania seksualnego, wykorzystywania w miejscu pracy i innych nadużyć, z jakimi spotkały się uciekające przed wojną Ukrainki w Izraelu. Życie co najmniej jednej z tych kobiet zakończyło się śmiercią samobójczą.

Jednym z przypadków opisanych przez izraelski dziennik jest gwałt na Swietłanie, która uciekła z Ukrainy w marcu wraz ze swoim 6-letnim dzieckiem. Kilka miesięcy później wykorzystał ją mężczyzna, który zaprosił ją wcześniej do Izraela, obiecując pomoc. Olha Udowiczenko, wolontariuszka w centrum pomocy uchodźcom w Hajfie przekazała, że Swietłana cierpiała zarówno z powodu traumy wojennej, jak i gwałtu, jednak w Izraelu nie miała niemal żadnej pomocy ze strony władz.

"Zamiast tego napotkała biurokratyczny labirynt" - skomentowała Udowiczenko.

"Uchodźcy powiedzieli nam, że nawet jeśli kontaktują się z policją, funkcjonariusze mówią tylko po hebrajsku. To samo dotyczy opieki społecznej - to zamknięte koło" - opisała wolontariuszka.

Policja uznała przedstawione przez Swietłanę dowody gwałtu za niewystarczające. Ukrainka uznała, że nie ma siły, aby dalej walczyć. Jej domniemany gwałciciel jest na wolności, a Swietłana opuściła Izrael i udała się do "kraju, który przyjmuje uchodźców", jak stwierdziła Udowiczenko. Sprawa Swietłany nie jest odosobniona - podkreślił "Times of Israel".

"Władze w Izraelu pokazują brak zrozumienia dla trudnego położenia ukraińskich kobiet i traktują ich twierdzenia z dużą podejrzliwością. Nawet jeśli istnieją jasne dowody ich deklaracji, rzeczywistość pokazuje, że brakuje chęci, aby obracać kołami sprawiedliwości i ,marnować' środki publiczne na cudzoziemki" - skomentowała Liora Turlevsky, prawniczka, która zajmuje się nieodpłatnie wieloma sprawami dotyczącymi kobiet z zagranicy.

Latem 2022 roku jedna z Ukrainek, które uciekły przed wojną do Izraela popełniła samobójstwo - przekazał "Times of Israel". Wedle osób zaznajomionych ze sprawą, cierpiała z powodu zespołu stresu pourazowego i niepewności ekonomicznej w Izraelu i dręczyło ją wcześniej istniejące schorzenie. Wiele razy rozmawiała z psychologiem z rządowego numeru zaufania. Izraelskie ministerstwo opieki społecznej przekazało, że nie może komentować tej konkretnej sprawy.

Statystyki dotyczące przestępstw wobec ukraińskich uchodźców są trudne do zdobycia - ocenił dziennik.

Chociaż zjawisko wyzysku nie jest nowe, "prawdziwym problemem jest polityka" - oceniła prawniczka Anat Ben-Dor z Uniwersytetu Telawiwskiego. Wykorzystywaniu sprzyjają też trudne warunki finansowe i nikłe wsparcie ze strony izraelskiego rządu w zakresie prawa do pracy.

Nie-Żydzi uciekający przed wojną na Ukrainie otrzymują status turysty w Izraelu - wyjaśnił dziennik. Jest to kategoria wizowa, która zwykle nie pozwala na pracę. W maju 2022 roku Izrael dostosował swoją politykę, pozwalając na pracę Ukraińcom, z pewnymi obostrzeniami.

"W lipcu Izrael wprowadził kolejną przeszkodę dla zarabiania na życie dla osób z Ukrainy - ograniczenie geograficzne dotyczące tego, gdzie mogą pracować. Jeśli nie pracują w budownictwie, rolnictwie, pielęgniarstwie lub hotelarstwie, nie mogą pracować w 17 miastach, w tym najważniejszych centrach takich jak Tel Awiw i Jerozolima" - opisał "Times of Israel". "To poważny problem" - skomentowała Ben-Dor.

"Uważam to za bardzo krzywdzące. Przypomina to dwustronną politykę - tak, możesz pracować, ale jednocześnie (rząd) robi, co może, aby cię do tego zniechęcić. Myślę, że wina za narażanie tych ludzi spada przede wszystkim na ministerstwo spraw wewnętrznych" - dodała prawniczka.

Była minister spraw wewnętrznych Ajelet Szaked ogłosiła we wrześniu 2022 r., że od 1 stycznia 2023 r. Ukraińcy, którzy przybyli do Izraela w październiku 2022 roku i później nie będą mieli w ogóle zagwarantowanego prawa do pracy. (PAP)

kw/