W czwartek podczas konferencji prasowej minister zdrowa Adam Niedzielski przekazał, że podpisał rozporządzenie o wprowadzeniu do POZ tzw. testów combo, które pozwalają na identyfikację choroby, z którą mamy do czynienia – RSV, grypę lub COVID-19.
"Jesteśmy po rozmowach z producentami, którzy zadeklarowali, że w tym profesjonalnym obrocie testów nie zabraknie. Mówię tutaj o profesjonalnym obrocie, bo testy, które mamy w aptekach, muszą być dodatkowo certyfikowane do samowykorzystania, a testy które będą wykonywane w POZ, to będą testy przeznaczone dla profesjonalistów" – wyjaśnił Niedzielski.
Dodał, że producenci zadeklarowali, że w ciągu tygodnia będą takie testy dostępne. "One będą kupowane przez POZ i przeznaczane dla pacjentów" – dodał.
Szef resortu zdrowia wyraził nadzieję, że wprowadzana diagnostyka "umożliwi redukowanie ryzyka niepotrzebnej preskrypcji antybiotyków", ponieważ, jak ocenił, cały czas antybiotyki na receptę są przepisywane na zapas.
"Przypominam, że choroby wirusowe nie są leczone lekami antybiotykowymi. Dopiero powikłania czy nadkażenia bakteryjne mogą być w taki sposób leczone" – dodał.
Nowelizacja rozporządzenia ma na celu zapewnienie dostępu do szybkiej diagnozy i na podstawie jej wyników ustalenie zaleceń i terapii dla pacjentów z zakażeniem wirusem grypy A+B, SARS-CoV-2 i RSV.
"W związku ze znacznym wzrostem zakażeń dróg oddechowych konsultant krajowy w dziedzinie pediatrii i konsultant krajowy w dziedzinie medycyny rodzinnej zalecają, zwłaszcza u dzieci, stosowanie szybkich testów antygenowych umożliwiających różnicowanie zakażeń wywołanych wirusami grypy A+B, SARS-CoV-2 i RSV. Udostępnienie lekarzom podstawowej opieki zdrowotnej możliwości wystawiania zlecenia na wnioskowane testy umożliwi określenie rodzaju infekcji, wraz z określeniem patogenu wywołującego chorobę i będzie pomocnym do ustalenia terapii oraz określenia zaleceń, a także będzie sprzyjać ograniczeniu nadmiarowego zlecania antybiotykoterapii" - zaznaczono w uzasadnieniu rozporządzenia.
Minister zdrowia: większość hospitalizowanych na grypę pacjentów to dzieci i młodzież poniżej 18 lat
Trzeba powiedzieć, że grypa w tym roku w dużym stopniu atakuje dzieci i młodzież. Większość pacjentów hospitalizowanych z powodu grypy jest w wieku poniżej 18 lat – przekazał w czwartek podczas konferencji szef resortu zdrowia.
Minister Niedzielski doprecyzował, że niektóre dane o hospitalizacji spowodowanej grypą wskazywały, że ponad 60 proc. chorych to osoby poniżej 18 lat.
"Jedną z decyzji, którą podjęliśmy na sztabie, było zwiększenie dostępności łóżek przeznaczonych dla dzieci w szpitalach, nie tylko na oddziałach pediatrycznych, do leczenia powikłań czy trudnych przebiegów grypowych" – powiedział.
Szef MZ wyjaśnił, że początkowo liczba łóżek pediatrycznych w kraju była określana na 14 tys. W tej chwili, zgodnie z deklaracjami szpitali z całej Polski, jest to 17 tys. W związku z tym, jak tłumaczył, obłożenie łóżek spadło do mniej więcej 60 proc., a liczba hospitalizacji dzieci wynosi mniej więcej 9 tys.
"Były takie momenty, szczególnie w niektórych regionach bardziej dotkniętych zachorowaniami, że obłożenie przekraczało nawet 80 proc. Mówię tu przede wszystkim o woj. lubelskim, podkarpackim, małopolskim. Tam ta sytuacja była przed świętami najtrudniejsza" – dodał.
Szef MZ poruszył także kwestie dostępności do lekarzy. "W związku z tak duża liczbą zachorowań mamy zarówno wysyp pacjentów w podmiotach podstawowej opieki zdrowotnej, jak również obserwujemy bardzo duży wzrost pacjentów przyjmowanych na SOR-ach " – zaznaczył minister.
Przypomniał również o możliwości skorzystania z bezpłatnej Teleplatformy Pierwszego Kontaktu (TPK) pod numerem 800-137-200.
"To miejsce, do którego może zadzwonić każdy Polak i uzyskać poradę, receptę, zwolnienie lekarskie. W tej chwili Teleplatforma Pierwszego Kontaktu działa w ramach dużego programu domowej opieki medycznej realizowanego przez Ministerstwo Zdrowia" – podkreślił Niedzielski. Zachęcił do skorzystania z tej usługi.
Niedzielski: Dostęp do leków na poziomie całego kraju jest zapewniony
"Według naszych systemów sprawozdawczych ten dostęp na razie na poziomie całego kraju jest zapewniony, ale rzeczywiście widzimy, że tempo ubywania zasobów w hurtowniach jest ogromne. Ono jest zupełnie nieporównywalne z poprzednimi latami" - ocenił szef resortu zdrowia.
"Mamy dużą skalę popytu na leki, dlatego pozwoliliśmy sobie oprócz bieżącego monitorowania przyjrzeć się, jak wygląda sytuacja zabezpieczenia w przypadku, gdyby ten niekorzystny scenariusz zachorowań na grypę i jego dalszego wzrostu był realizowany" - dodał Niedzielski.
Szef MZ zakomunikował, że działania resortu podzielono na trzy obszary - dotyczący antybiotyków, leków przeciwwirusowych i obszar leków przeciwzapalnych.
Przekazał, że pod kątem antybiotyków Polfa Tarchomin zapewniła o dostępności do substancji czynnej. Również linie produkcyjne są przygotowane na to, żeby zaspokoić popyt.
"Jeśli chodzi o leki przeciwzapalne, tutaj też jest w Polfie przygotowana linia produkcyjna, która pomoże nam w przypadku kryzysu, bo na razie również na poziomie hurtowym problemu nie odczuwamy" - dodał.
Niedzielski wskazał, że w przypadku leków przeciwwirusowych sytuacja jest trudniejsza.
"Nie mamy tutaj możliwości produkcji w przypadku Polfy Tarchomin, dlatego rozmawiamy z innymi producentami, ale również otrzymaliśmy zapewnienie, że w najbliższym czasie takie dostawy się pojawią" - zaakcentował.
Szef resortu zdrowia poinformował, że MZ współpracuje na bieżąco z Naczelną Radą Aptekarską (NRA).
"Monitorujemy również tę sytuację na poziomie aptek. Możemy mieć do czynienia z taką sytuacją, że w skali ogólnokrajowej na rynku hurtowym mamy zabezpieczone leki, ale nie w każdym miejscu zostaną dowiezione. Nie każda apteka trafi do hurtowni, bądź hurtownia zapewni (dostęp do leków - przyp. PAP) w odpowiednim czasie, więc pod tym względem razem z NRA monitorujemy sytuację na rynku" - zakończył.(PAP)
Autorzy: Szymon Zdziebłowski, Katarzyna Lechowicz-Dyl, Aleksandra Kiełczykowska, Karolina Kropiwiec
kw/