Jak podkreślono w komunikacie, "negocjacje dotyczą tzw. umowy o współpracy obronnej (DCA - Defence Cooperation Agreement)", która ustali ramy prawne obecności wojsk amerykańskich w Szwecji. Ustalony ma zostać status żołnierzy USA, kwestie podatkowe i celne, dostęp do szwedzkich baz wojskowych, a także możliwość składowania sprzętu oraz broni.
"Porozumienie stwarza również warunki dla amerykańskiego wsparcia wojskowego, jeśli wymagać tego będzie sytuacja. Ma więc duże znaczenie dla Szwecji" - zaznaczono.
Według władz w Sztokholmie rozpoczęcie przez Szwecję i USA rozmów o pogłębieniu współpracy obronnej "jest wyraźnym sygnałem dalszego zaangażowania Stanów Zjednoczonych w sprawy bezpieczeństwa w Europie i jej najbliższym otoczeniu".
Przypomniano, że USA zawarły umowę DCA z Norwegią, trwają negocjacje z Danią oraz Finlandią.
Rząd Norwegii w maju 2021 roku zezwolił wojskom USA na korzystanie z baz w kraju. W wykutych w skale hangarach pod Trondheim przechowywany jest ciężki sprzęt amerykańskiej piechoty morskiej. Norweskie władze nie zgodziły się jednak na składowanie broni jądrowej na swoim terytorium.
Na razie nie jest jasne, jak dokładnie będzie wyglądać obecność wojsk USA w Szwecji ani kiedy umowa zostanie podpisana. Porozumienie oraz wynikające z jego ustaleń zmiany w ustawodawstwie muszą zostać zaakceptowane przez szwedzki parlament. Według mediów należy spodziewać się wydatków na inwestycje, np. przygotowanie baz i miejsc zakwaterowania amerykańskich żołnierzy.
Z zapowiedzi premiera Ulfa Kristerssona, stojącego na czele rządu popieranego przez prawicę, wynika, że Szwecja wstępując do NATO nie złoży zastrzeżeń dotyczących obecności broni jądrowej na swoim terytorium. O takim warunku mówiła w 2021 roku poprzedniczka Kristerssona, socjaldemokratyczna premier Magdalena Andersson.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
gn/