"Jestem zdecydowanym przeciwnikiem dołączenia Polski do wspólnej waluty. Uważam, że to pogorszy konkurencyjność naszej gospodarki. Szczególnie w czasach kryzysu, kraje, które nie mają własnej waluty, cierpią" - mówił europoseł. Jak dodał, wyraźnie widać, że w krajach, w których dochodzi do wprowadzenia wspólnej waluty następuje skokowy wzrost cen. "Widzimy to w tej chwili w Chorwacji, która jest znanym krajem dla milionów Polaków, bo tam wypoczywają na urlopach i będą mogli się przekonać latem, jak bardzo te ceny zostały zwiększone" - mówił.
Bielan przyznał, że choć Polska wstępując do UE zobowiązała się do wprowadzenia wspólnej waluty, to w traktacie akcesyjnym nie wskazano żadnej daty. "Możemy to odkładać ad calendas graecas, jestem za tym" - dodał.
Bielan pytany o podejście do tej kwestii przedstawicieli opozycji stwierdził, że każda partia ma prawo prezentować swoje poglądy. "Uważam, że uczciwym jest postawienie takiej sprawy przed wyborami, tak aby wyborcy w kampanii wyborczej i w wyborach podjęli decyzję, czy chcą wprowadzenia euro i głosują np. na Platformę, czy jednak się na to nie zgadzają i głosują na Zjednoczoną Prawicę" - powiedział Bielan.
Premier Mateusz Morawiecki zamieścił w środę na Facebooku wpis: "Jakie zamiary wobec Polski mają politycy, którzy chcieliby dla Polaków podobnego scenariusza jak ten, z jakim dzisiaj zmaga się Chorwacja?". Pod pytaniem, premier zamieścił nagranie, na którym widać nagłówki gazet mówiące o przyjęciu przez Chorwację waluty euro, co spowodowało wzrost cen i niezadowolenie Chorwatów oraz wypowiedzi polityków opozycji dotyczące kwestii przyjęcia przez Polskę waluty euro.
Przytoczono słowa szefa PO Donalda Tuska, że jest zwolennikiem wejścia Polski do strefy euro, "jakby z definicji niezależnie od sytuacji gospodarczej" oraz, że "prędzej czy później będziemy w strefie euro". Lider Polski 2050 Szymon Hołownia mówi, że "wprowadzenie euro dzisiaj jest polską racją stanu" oraz że "w naszym interesie jest dzisiaj przyjęcie wspólnej waluty".
Europoseł PO, były szef MSZ, Radosław Sikorski, mówi o powrocie na ścieżkę wejścia do strefy euro, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podkreśla, że trzeba mówić o tematach trudnych takich jak na przykład wejście do strefy euro, a posłanka PO Izabela Leszczyna podkreśla, że "finanse publiczne będą gotowe do wejścia do strefy euro".
Następnie pokazany jest premier Mateusz Morawiecki, który mówi: "Jak Donald Tusk, czy Szymon Hołownia chcą się rozliczać w euro, to niech się rozliczają w euro. Donald Tusk zresztą już kilka lat temu wybrał sobie drogę europejską, wybrał sobie emeryturę w euro, rozlicza się w euro, proszę bardzo, a Polaków niech do tego nie zmuszają".
Nagranie kończy się napisem: "Bezpieczeństwo finansowe Polaków jest dla nas najważniejsze!".
Premier Morawiecki podkreślił na wtorkowej konferencji prasowej, że przykład wejścia Chorwacji do strefy euro i gwałtowny wzrost cen w tym kraju jest ostrzeżeniem dla Polski. "Wybór euro w czasie kiedy mamy tak wysoką inflację, to trochę jak dolewanie oliwy do ognia, przestrzegamy przed tym każdego, kto chce zmusić Polaków do wstąpienia do strefy euro" - mówił.
Według opublikowanego we wtorek sondażu IBRiS dla Radia ZET, ze stwierdzeniem "Polska powinna przyjąć walutę euro zamiast polskiego złotego" zdecydowanie zgadza się 14,7 proc. badanych, a 9,8 proc. udzieliło odpowiedzi "raczej się zgadzam". Jednak największą grupę stanowią ankietowani, którzy "zdecydowanie" nie zgadzają się na to - 49 proc. "Raczej" nie zgadza się na euro w Polsce 15,2 proc. przepytanych przez IBRiS dla Radia ZET. Odpowiedzi "Nie wiem/ Trudno powiedzieć" udzieliło 11,3 proc. badanych. (PAP)
autor: Rafał Białkowski
gn/