Igor P. został umieszczony na liście sankcyjnej na wniosek Szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Na terenie Polski i Rosji prowadził działalność gospodarczą w zakresie spedycji międzynarodowej na kierunkach Unia Europejska - Federacja Rosyjska - Unia Europejska.
Oprócz niego na liście znalazły się cztery spółki, których jest współwłaścicielem lub właścicielem. To ARENA SP. z o.o., VAN BERG SP. z o.o. i BALTIC SPORT TRADE Sp. z o.o. z siedzibami w Gdyni oraz spółka OOO ATM z siedzibą w Kaliningradzie.
Zastępca ministra koordynatora służb przekazał w czwartek PAP, że wpisany na listę obywatel Federacji Rosyjskiej został zatrzymany w kwietniu ubiegłego roku przez Żandarmerię Wojskową w związku z informacjami zebranymi przez SKW.
"Dowody zebrane przez SKW, a później Żandarmerię Wojskową wskazują, że mężczyzna jest zaangażowany w działalność szpiegowską na rzecz Federacji Rosyjskiej. Takie zarzuty usłyszał w śledztwie, które toczy się w prokuraturze, zaś zgodnie z decyzją sądu został aresztowany i w areszcie oczekuje na zakończenie śledztwa, a później - mam nadzieję - szybki proces" - powiedział Żaryn.
Jak zaznaczył, z rozpoznania służb wynika, że podejrzany działał w celu gromadzenia informacji dotyczących gotowości bojowej Sił Zbrojnych, a także wojsk NATO w Polsce. "To informacje nie tylko krytyczne dla naszego państwa, ale w chwili obecnej również wrażliwe i istotne dla całego NATO" - zauważył sekretarz stanu.
Wpisu na listę sankcyjną i zamrożenia aktywów Rosjanina - jak tłumaczył - dokonano po to, aby jego działalność gospodarczo-finansowa w żaden sposób nie zasilała budżetu rosyjskiego i nie finansowała wojny. "To są działania, do których polskie MSWiA zostało upoważnione na podstawie ustawy przyjętej w zeszłym roku" - przypomniał Żaryn.
Szef SKW w uzasadnieniu wniosku o wpis na listę napisał, że Igor P. w Polsce przebywa od 2003 roku. W 2009 roku otrzymał status rezydenta długoterminowego Wspólnot Europejskich na podstawie karty pobytu. Według szefa kontrwywiadu wykreowana przez Rosjanina pozycja międzynarodowego biznesmena oraz realizowane przez niego hobby ukierunkowane na uczestnictwo w wydarzeniach z obszaru rekonstrukcji historycznych pozwoliły mu na uwiarygodnienie się na obszarze RP, UE oraz Strefy Schengen.
W uzasadnieniu czytamy też, że podejrzany uczestniczył w obrocie technologiami i usługami o znaczeniu strategicznym dla utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa, a osobom fizycznym z Federacji Rosyjskiej dostarczał towary podwójnego zastosowania, czyli takie, które mogą służyć zarówno do celów cywilnych, jak i militarnych.
53-letni Rosjanin i związane z nim spółki na liście sankcyjnej prowadzonej przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji zostały umieszczone w środę. Zastosowane wobec podejrzanego kroki to zamrożenie wszystkich jego środków finansowych i zasobów gospodarczych, zakaz udostępniania mu jakichkolwiek środków finansowych lub zasobów gospodarczych, a także zakaz świadomego i umyślnego udziału w działaniach, których celem lub skutkiem jest ominięcie tych sankcji.
Lista sankcyjna funkcjonuje na podstawie przepisów ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego. Polskie sankcje stanowią uzupełnienie rozwiązań unijnych, których zgodnie z ustawą nie mogą powielać.(PAP)
Autorka: Agnieszka Ziemska
kgr/