Ziobro wygłosił w poniedziałek oświadczenie w związku z listem, jaki skierował ws. KPO do prezydenta Andrzeja Dudy. Ziobro napisał w nim, że "Polacy mają prawo wiedzieć, że Krajowy Plan Odbudowy to w istocie ukryty, bardzo drogi kredyt, który udziela nam Unia Europejska, który będziemy musieli w całości Unii zwrócić wraz z dużym naddatkiem". Jak mówił, kwota 160 mld złotych z KPO "będzie nas kosztować co najmniej 300 mld, a według szacunków niektórych będzie dochodzić do kwoty 500 mld zł".
"Polacy zasługują również na informacje, że UE oferując nam jedną ręką ten drogi kredyt, drugą ręką nałożyła na Polskę obowiązek kolosalnych wydatków związanych z realizacją europejskiej polityki klimatyczno-energetycznej. Według szacunków ekspertów banku Pekao SA, kwota wydatków, jaka spadnie na kieszenie Polaków do 2030 roku, ma wynosi blisko bilion złotych. Wszystkie te informacje, które dzisiaj są poza świadomością ogromnej większości naszych rodaków, sądzę, że powinny być znane każdemu Polakowi, każdemu świadomemu wyborcy (...) z KPO wiążą się decyzje, które będą rzutować na przyszłe pokolenia" - mówił Ziobro.
List Ziobry do prezydenta został opublikowany w poniedziałek na łamach "Naszego Dziennika" i "Do Rzeczy".
"Zwracam się do prezydenta, ponieważ jak nikt inny posiada on silny demokratyczny mandat do zainicjowania takiej społecznej debaty. Na pana prezydenta Andrzeja Dudę głosowało bowiem blisko 11 mln Polaków, a to właśnie prezydent jest strażnikiem polskiej konstytucji i suwerenności, głównym strażnikiem" - stwierdził Ziobro.
"Wymuszane szantażem przy okazji tego kredytu zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym bezpośrednio uderzają w uprawnienia pana prezydenta, w jego prerogatywy prezydenckie, i demolują w istocie, jeśli wejdą w życie, polskie sądownictwo" - dodał.(PAP)
autorzy: Mikołaj Małecki, Karol Kostrzewa
kw/