Prezydent: rosyjska polityka energetyczna to problem polityczny, a nie biznesowy czy gospodarczy

2023-01-18 14:56 aktualizacja: 2023-01-18, 18:34
Prezydent RP Andrzej Duda, fot. PAP/Radek Pietruszka
Prezydent RP Andrzej Duda, fot. PAP/Radek Pietruszka
Wojna w Ukrainie doprowadziła do zobrazowania czarnych scenariuszy, na które wielu zachodnich ekspertów tylko się uśmiechało. Rosyjska polityka energetyczna to nie jest żaden problem biznesowy, gospodarczy. To jest problem polityczny - powiedział w środę w Davos prezydent Andrzej Duda.

Prezydent podczas dyskusji „The pathway to European energy sovereignty” w Domu Polskim w szwajcarskim Davos mówił m.in. o tym, że wojna na Ukrainie "zmaterializowała pewne troski, doprowadziła do ich wyostrzenia i ich radykalizacji". "Doprowadziła do zobrazowania czarnych scenariuszy, na które wielu ekspertów na Zachodzie Europy do niedawna się tylko uśmiechało, gdy się o nich mówiło" - zaznaczył. "Mówiliśmy o nich m.in. my, Polacy, bardzo wyraźnie" - podkreślił Andrzej Duda.

Jak wskazał, rosyjska polityka energetyczna "to nie jest żaden problem biznesowy, gospodarczy, to jest problem polityczny". "Kiedy mówiłem, że Gazprom jest w istocie zbrojnym ramieniem Moskwy do uzyskiwania przewag gospodarczych, ale przede wszystkim gospodarczych w znaczeniu strategicznym, osiągania celów dominacyjnych, wielu moich kolegów, przywódców europejskich tylko się uśmiechało" - powiedział Duda.

"To my, nauczeni doświadczeniem szantażu energetycznego Rosji wobec Ukrainy, w sposób zdecydowany przystąpiliśmy do działań dywersyfikacyjnych. Tym pionierem w tym zakresie rzeczywiście, jeśli chodzi o realizację, nie tylko o mówienie, był prezydent Lech Kaczyński, który zainspirował budowę gazoportu w Świnoujściu" - zaznaczył prezydent. Podkreślił, że od tamtego czasu ta polityka była zdecydowana i "ten proces przyspieszył zdecydowanie 7 lat temu po zwycięstwie wyborczym Zjednoczonej Prawicy".

"Faktycznie dziś mamy interkonektory łączące nas ze Słowacją, z Czechami, Litwą, Niemcami, umożliwiające przepływ gazu w obie strony. Dziś mamy przede wszystkim, oprócz gazoportu w Świnoujściu, także i nitkę gazociągu z szelfu norweskiego przez Danię do Polski. Dziś w ten sposób mamy zapewnioną właściwie pełną alternatywę wobec dostaw z Rosji" - powiedział Duda.

Według prezydenta, "śmiało możemy powiedzieć, że w tym aspekcie jesteśmy absolutnymi europejskimi liderami, pionierami, zwłaszcza w naszej części Europy". "Ta niezależność nasza jest dziś kompletna" - zaznaczył prezydent.

 

Prezydent Duda: wspieram rząd w działaniach na rzecz wybudowania elektrowni atomowych

Prezydent podkreślił, że w Polsce energetyka w ogromnym stopniu oparta była na węglu kamiennym i brunatnym, a dzisiaj - jak mówił - wiemy doskonale, że konieczność zapewnienia dostaw energii pochodzącej ze źródeł nisko lub wręcz bezemisyjnych, jeśli chodzi o emisję CO2, jest koniecznością współczesnego świata i koniecznością przyszłości.

Mówił, że w przypadku Polski należy wykorzystywać wszystkie dostępne możliwości, tzn. korzystając z energii odnawialnej, budując farmy wiatrowe i słoneczne, budując także, gdzie to możliwe, elektrownie wodne.

"Ale przede wszystkim zapewniając nowoczesne, stabilne i bezpieczne źródło energii elektrycznej, jakim jest energia pochodząca ze źródeł nuklearnych, energia atomowa" - podkreślił Duda.

Zaznaczył, że energia nuklearna jest bezpiecznym źródłem energii i nie ma wątpliwości, że Polska nie jest w stanie korzystać wyłącznie z energii odnawialnej, nie korzystając z energii z atomu.

"Wspieram z racji pełnionej funkcji działania rządu zmierzające do wybudowania w Polsce, na odpowiedzialność polskiego państwa elektrowni atomowych, co będzie realizowane w ramach umowy zawartej ze Stanami Zjednoczonymi" - podkreślił prezydent Duda.

Dodał, że cieszy się również z tego, że rząd w mądry sposób wspiera sektor prywatny w tym, aby również mógł realizować odrębne inwestycje w tym zakresie.

Oferty budowy elektrowni jądrowych w ramach programu polskiej energetyki jądrowej (PPEJ) złożyły amerykańskie Westinghouse, francuskie EDF i koreańskie KHNP. Na początku listopada ub.r. Rada Ministrów przyjęła uchwałę, w której wskazała, że pierwsza elektrownia ma powstać w technologii AP1000 firmy Westinghouse. Wcześniej w Seulu spółki ZE PAK, PGE i koreańskie KHNP podpisały list intencyjny ws. opracowania planu budowy w Pątnowie elektrowni w oparciu o koreańską technologię. Według przedstawicieli rządu jest to projekt niezależny od PPEJ.

Pierwszy blok jądrowy ma powstać do 2033 roku. Zgodnie z Programem Polskiej Energetyki Jądrowej kolejne bloki miałyby powstawać co dwa lata do 2043 r. Miałyby one moc od 6 do 9 GWe. (PAP)

Autorzy: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka, Grzegorz Bruszewski, Karol Kostrzewa

mj/