Żaryn przestrzega przed jednym z medialnych komentatorów: szerzy tezy zbieżne z przekazem Kremla

2023-01-27 10:33 aktualizacja: 2023-01-28, 08:40
Stanisław Żaryn. Fot. PAP/Mateusz Marek
Stanisław Żaryn. Fot. PAP/Mateusz Marek
Leszek Sykulski jest jednym z komentatorów infekujących polską przestrzeń informacyjną tezami zbieżnymi z przekazem rosyjskiej propagandy przeciwko Polsce - ocenił pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.

Żaryn w piątek na Twitterze napisał, że to bardzo szkodliwe działania, a nadawanie rozgłosu takim treściom jest niebezpieczne dla Polski.

"Telewizji Trwam pod rozwagę" - dodał sekretarz stanu KPRM dołączając do wpisu internetową informację telewizji zapowiadającą piątkowy popołudniowy program z udziałem Sykulskiego w tej stacji.

"Jakie są realne przyczyny wojny na Ukrainie, dlaczego do niej doszło oraz co mają z tym wspólnego Stany Zjednoczone Ameryki Północnej? Dr Leszek Sykulski - historyk, nauczyciel akademicki i prezes zarządu Polskiego Towarzystwa Geostrategicznego" - napisała telewizja przy zapowiedzi swojego programu opatrzonej zdjęciem rozmówcy.

Żaryn przypomniał też swój wpis z czwartku - alert informacyjny o tym, że tezy zbieżne z rosyjską dezinformacją zagrażają bezpieczeństwu przestrzeni informacyjnej RP.

"Wzrasta poziom przenikania do debaty w Polsce tez współbrzmiących z rosyjską propagandą. Identyfikowane działania informacyjne mogą rzutować negatywnie na bezpieczeństwo przestrzeni informacyjnej RP oraz bezpieczeństwo Polski" - napisał w czwartek sekretarz stanu w KPRM.

W serii wpisów na Twitterze zwrócił uwagę, że w ostatnich dniach w mediach pojawiły się wypowiedzi, które sugerują, iż "Polska nie powinna angażować się w działania na rzecz Ukrainy, Polacy mieli interes w wysadzeniu Nord Stream, Polska rozważała atak na Ukrainę" i że nie powinniśmy być częścią NATO.

"Wskazany przekaz informacyjny legitymizuje kłamstwa Rosji oraz wzmaga jej tezy kolportowane w ramach walki informacyjnej przeciwko Polsce" - wskazał minister w KPRM.

Zaznaczył tam, że "wypowiedzi polskich komentatorów i polityków wpisujące się w działania rosyjskiej propagandy stanowią dodatkową korzyść dla agresora".(PAP)

Autor: Aleksander Główczewski

dsk/