Minister edukacji: po zakończeniu przetargu na laptopy dla uczniów będą też laptopy dla nauczycieli

2023-01-29 22:44 aktualizacja: 2023-01-30, 10:39
Przemysław Czarnek. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Przemysław Czarnek. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Po zakończeniu przetargu na laptopy dla uczniów będą też laptopy dla nauczycieli - poinformował w niedzielę minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Dodał, że do nauczycieli trafi ponad 400 tys. sztuk sprzętu.

Minister mówił w niedzielnym wywiadzie w Polsat News m.in. o rządowym programie zakupu uczniom IV klas szkół podstawowych laptopów. W tym roku sprzęt otrzyma 370 tys. uczniów.

"To jest projekt, który będzie nam towarzyszył od 1 września 2023 r przez kolejne lata. Każdorazowo uczniowie, którzy będą przystępowali do nauki w czwartej klasie szkoły podstawowej, będą dostawali laptop na własność, by mogli rozwijać się przy pomocy nowoczesnych urządzeń" – podkreślił Czarnek.

Dodał, że choć wielu uczniów ma laptopy, to nie wszyscy. "Chcemy wyrównywać szanse, by wszyscy mieli dostęp do nowoczesnych technologii" - wskazał.

Poinformował, że po zakończeniu przetargu na laptopy dla uczniów będą też laptopy dla nauczycieli. Jak przekazał, będzie to ponad 400 tys. sztuk i jest to projekt Ministerstwa Cyfryzacji.

Pytany o zapowiedź przywrócenia wcześniejszych emerytur dla nauczycieli, szef MEiN przekazał, że 1 lutego odbędzie się spotkanie ze związkami zawodowymi w tej sprawie. "Do omówienia jest kilka kwestii: przede wszystkim które roczniki w pierwszej kolejności i od którego roku miałyby przechodzić na taką emeryturę, na jakich zasadach, co ze świadczeniem kompensacyjnym i co z możliwością dodatkowej pracy w szkole będąc już na emeryturze" - powiedział minister edukacji.

Dodał, że na pewno prawo do wcześniejszej emerytury nie będzie przywrócone od 1 września 2023 r., gdyż – jak ocenił - w roku szkolnym 2023-2024 w szkołach będzie jeszcze wystarczająca liczba uczniów. "Natomiast od 2024 r. będziemy notować stopniowe zmniejszanie się ich liczby, nawet o kilkaset tysięcy w perspektywie czterech-pięciu lat, więc to (prawo, PAP) trzeba będzie stopniowo przywracać" - stwierdził.(PAP)

kgr/