Siedem osób, kierowcy ciężarówek i ich zmiennicy, zostało zabitych w wyniku ataku przeprowadzonego przez niezidentyfikowany statek powietrzny. Atak wymierzony był w konwój wspieranych przez Iran grup - przekazała organizacja pozarządowa. Żadna z ofiar śmiertelnych nie była narodowości syryjskiej - dodała.
Celem ataku było sześć ciężarówek, przewożących irańską broń
Jak powiedział wcześniej agencji AFP dyrektor Obserwatorium, Rami Abdel Rahman, celem ataku, przeprowadzonego w niedzielę, było sześć ciężarówek, przewożących irańską broń, które wjechały do Syrii z terytorium Iraku.
Według Obserwatorium co najmniej dwa podobne konwoje w ostatnich dniach wjechały już z Iraku do Syrii. Przywiozły one broń dla proirańskich milicji.
Na razie nie jest jasne, kto stał za atakiem.
Międzynarodowa koalicja pod dowództwem USA, która w przeszłości atakowała w tym regionie siły proirańskie, oświadczyła, że nie stoi za niedzielnym nalotem na konwój, z kolei Izrael odmówił komentarza w tej sprawie.
Izrael wielokrotnie już atakował w Syrii obiekty, należące do wspieranych przez Iran milicji szyickich bądź wykorzystywanych przez libański Hezbollah. Władze Izraela konsekwentnie podkreślają, że nie pozwolą Syrii stać się przyczółkiem dla irańskich sił zbrojnych.
Według mediów do nalotu na konwój z irańską bronią doszło kilkanaście godzin po ataku dronów na instalacje wojskowe w Isfahanie, trzecim co do wielkości mieście Iranu. Izraelskie wojsko odmawia komentarzy w sprawie tego incydentu.
Władze w Teheranie określiły atak jako nieudany, a w komunikacie irańskiego ministerstwa obrony stwierdzono, że incydent: "nie spowodował ofiar śmiertelnych, jest tylko niewielkie uszkodzenie dachu". Natomiast izraelskie media opisują akcję jako "fenomenalny sukces". (PAP)
mj/