Zarzuty usłyszeli strażak, pracownicy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego oraz rzeczoznawca, który wydawał opinię o zabezpieczeniach budynku. Osoby te mogły poświadczać nieprawdę w dokumentacji budowy. "Mówimy o zarzutach popełnienia przestępstw przeciwko dokumentom. Zarzuty te związane są z przebiegiem procesu inwestycyjnego budowy archiwum i dotyczą lat 2017-2018, z dopuszczeniem do użytkowania obiektów archiwum" – powiedział PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko i podkreślił, że na razie są to wszystkie informacje upubliczniane w sprawie. Postępowanie trwa, śledczy badają materiał dowodowy, mogą być dalsze zatrzymania.
Prokuratura 8 lutego 2021 r. wszczęła śledztwo w sprawie umyślnego spowodowania pożaru zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach, czyli budynkowi archiwum, o bliżej nieustalonej wartości.
Pożar Archiwum Miasta Krakowa wybuchł 6 lutego 2021 wieczorem, a został ugaszony 11 lutego – po blisko 112 godzinach akcji. W kolejnych dniach strażacy dogaszali pogorzelisko. W sumie w działaniach brało udział ponad 800 strażaków, ok. 100 dziennie.
Ogień zniszczył dwie hale, w których miasto przechowywało blisko 20 km bieżących akt. Trzecia z nowoczesnych hal archiwum ocalała – nie była jeszcze oddana do użytku.
Dotychczas do krakowskiego urzędu wróciło ok. 157 metrów bieżących uratowanych akt. Są one porządkowane i ewidencjonowane pod nadzorem konserwatorów papieru.
W archiwum przechowywane były dokumenty, które powstały w urzędzie miasta i podległych mu jednostkach, m.in.: akta osobowe byłych pracowników magistratu, dawne druki meldunkowe; także dokumenty z 72 już zlikwidowanych miejskich jednostek. (PAP)
Autorka: Beata Kołodziej
kgr/