Szerwin Hadżipur napisał piosenkę "Baraje" na początku protestów, które rozpoczęły się w Iranie w drugiej połowie września 2022 roku po śmierci w niewyjaśnionych okolicznościach młodej Kurdyjki Mahsy Amini, aresztowanej przez policję moralności.
Utwór rozpoczyna się od słów "aby tańczyć na ulicach", "z powodu strachu, który czujemy przy pocałunku", "z powodu mojej siostry, twojej siostry, naszych sióstr". Tekst to zbiór powodów, dla których młodzi Irańczycy postanowili sprzeciwić się w reżimowi ajatollahów. Zostały one wypisane przez różne osoby na Twitterze i zebrane przez Hadżipura w całość.
Utwór kończy się sloganem, który stał się głównym zawołaniem protestów "kobiety, życie, wolność". Po jego opublikowaniu w mediach społecznościowych Hadżipur został aresztowany. W październiku 2022 roku przebywał kilka dni w więzieniu, z którego został zwolniony za kaucją. Zgodnie z informacjami irańskich obrońców praw człowieka 25-letni piosenkarz jest oskarżony o "propagandę przeciwko reżimowi" i "podżeganie do przemocy". Grozi mu łącznie do 6 lat pozbawienia wolności. Artyście zakazano również opuszczania Iranu.
Jill Biden powiedziała na ceremonii wręczenia nagród Grammy, że utwór "Baraje" może "jednoczyć, inspirować, a ostatecznie nawet zmienić świat". Dodała, że jest to "silne i poetyckie wezwanie do wolności i poszanowania praw kobiet".
W reakcji na nagrodę Hadżipur napisał na Instagramie: "Wygraliśmy". Irańskie media państwowe nie odnotowały jego sukcesu - podała agencja Associated Press.
Hadżipur znajduje się wśród ponad 19 600 osób, które zostały aresztowane przez irańskie władze w związku z demonstracjami. Z okazji rocznicy rewolucji islamskiej najwyższy przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei ułaskawił jednak w niedzielę dziesiątki tysięcy więźniów, w tym wielu aresztowanych w ostatnich antyrządowych protestach. Nie jest jasne, czy wśród ułaskawionych znalazł się Hadżipur.
Decyzja o ułaskawieniach odzwierciedla rosnące przekonanie władz Iranu, że największa fala protestów już minęła - skomentował dziennik "Wall Streat Journal", powołując się na ekspertów. Szef organizacji pozarządowej Iran Human Rights Mahmud Amiry-Moghaddam stwierdził, że ten krok jest jedynie działaniem propagandowym. (PAP)
js/