Nie żyje 4-letni chłopiec. Przyczyny śmierci wciąż nieznane

2023-02-08 13:21 aktualizacja: 2023-02-08, 17:29
Karetka pogotowia, fot. PAP/Darek Delmanowicz
Karetka pogotowia, fot. PAP/Darek Delmanowicz
Starszy brat 4-letniego chłopca, którego zwłoki znaleziono w środę w jego domu w Wygnanowie, przebywa w Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi i nie wykazuje żadnych niepokojących objawów. U chłopca oraz jego 38-letniej matki i 8-letniej siostry podejrzewano zatrucie.

"Przywieziony przez LPR do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki 13-latek został przyjęty na szpitalny oddział ratunkowy. Chłopiec jest w stanie dobrym, został zbadany przez lekarzy, którzy nie stwierdzili u niego żadnych objawów chorobowych. Ze względu na wydarzenia, które towarzyszyły przyjęciu chłopca, zadecydowano o zatrzymaniu go na obserwacji" - powiedział PAP rzecznik ICZMP Adam Czerwiński.

Do tragedii doszło w środę przed południem w jednym z domów w Wygnanowie pod Opocznem. Jak przekazała asp.szt. Barbara Stępień z opoczyńskiej komendy policji, do służb wpłynęło zgłoszenie o śmierci 4-letniego chłopca. Dziecko przebywało w domu wraz z rodzicami i rodzeństwem. Do szpitala w Opocznie z podejrzeniem zatrucia odwieziono 38-letnią matkę i 8-letnią siostrę chłopca; jego 13-letni brat został odwieziony przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe do szpitala w Łodzi.

Budynek został sprawdzony przez strażaków pod kątem obecności tlenku węgla i innych substancji, które mogłyby być przyczyną tej tragedii, jednak niczego takiego nie znaleziono. Według policji zlecono badania toksykologiczne rodziny oraz sekcję zwłok zmarłego dziecka.

"Prokurator nadal pracuje na miejscu zdarzenia, na razie nie jesteśmy w stanie podać żadnych informacji na temat jego ewentualnych ustaleń" - poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim Magdalena Czołnowska-Musioł. (PAP)

Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska

js/