"Na posesji były dwa psy, jeden w typie owczarka niemieckiego, drugi mieszaniec" - poinformowała mł. asp. Krawczyk dodając, że najprawdopodobniej chłopca pogryzł pies w typie owczarka niemieckiego.
Ustalono, że ze zwierzętami nie było dotąd większych problemów a psy przebywały na tej posesji dwa, trzy lata. "Mieszkańcy mówią, że te psy nie przejawiały żadnej agresji i nigdy nie dochodziło do sytuacji, w której mogliby się bać o siebie, czy o swoje dzieci" - powiedziała PAP policjantka.
"Mimo pomocy chłopczyk zmarł"
"W czwartek przed godziną 16.00 otrzymaliśmy informację o tym zdarzeniu na terenie gminy Cielądz. Kiedy policjanci, jako pierwsi pojawili się na miejscu, na podwórku leżało dziecko. Podjęto natychmiast reanimację. Potem kontynuowali ją miedzy innymi strażacy i ratownicy medyczni. Mimo pomocy chłopczyk zmarł" - relacjonowała rzeczniczka.
"Rodziców dziecka objęto opieką psychologiczną" - podała.
"Prokuratura Okręgowa w Łodzi zbiera informacje w tej sprawie" - powiedział PAP prokurator Tomasz Szczpanek. (PAP)
Autor: Hubert Bekrycht
mj/