"Jeżeli przyjdzie do nas tak gwałtowna wiosna, jak przyszła gwałtowna zima, to na pewno nie wszystkie wyciągi będą działały, ale do końca ferii na pewno będziemy mogli jeździć na nartach na wszystkich ośrodkach na Podhalu. Mamy odpowiednią ilość śniegu naturalnego i sztucznego. Na narty będzie można przyjeżdżać także w marcu, chociaż po feriach często turyści zapominają o nartach, a zima nadal trwa i można jeszcze szusować" – powiedział PAP Marduła.
Pokrywa śnieżna na podhalańskich stokach sięga od 40 do 150 cm. Choć na najbliższy tydzień zapowiadane jest ocieplenie, to nocami na Podhalu będzie trzymał mróz. Już od piątku mają tu wrócić opady śniegu.
"Nie ma obaw, że do końca ferii wszystkie stoki będą czynne. Zima dopisała, szczególnie w okresie ferii małopolskich i wielkopolskich, zarówno pod względem opadów śniegu, jak i mrozu. Spodziewamy się, że jeszcze na Święta Wielkanocne niektóre wyciągi narciarskie będą czynne" - zapowiedział Marduła.
Wyjazdy na narty warto zaplanować również na marzec, kiedy słońce operuje silniej, a stoki narciarskie czynne są od godziny 8. Wtedy też można skorzystać z oferty tańszych karnetów.
Tegoroczna zima sprzyja też trasom narciarskim zlokalizowanym na Kasprowym Wierchu. Tam z uwagi na obszar Tatrzańskiego Parku Narodowego stoki nie mogą być sztucznie śnieżone, a do otwarcia wyciągów potrzebna jest odpowiednio gruba warstwa naturalnego śniegu. Obecnie warstwa śniegu sięga tam 50 do 170 cm.
Pomimo ocieplenia w Sudetach dobre warunki dla narciarzy
Według managera Zieleniec Sport Areny Grzegorza Głoda, „doskonałe” warunki narciarskie są w Zieleńcu.
„Działają wszystkie wyciągi, których jest 31. To łącznie 23 kilometry tras zjazdowych. Ośrodek funkcjonuje codziennie od godziny 9 do 20” – powiedział PAP Głód.
Dodał, że śniegu jest dużo, ponieważ ostatnie tygodnie z opadami „wzmocniły” stoki naturalną pokrywą.
„Prowadzimy też prace związane z naśnieżaniem. Jesteśmy spokojni o prognozy, które mówią o ociepleniu. Temperatury rzędu 2-5 stopni Celsujsza nie są dla nas straszne; najgorszym zabójcą śniegu jest deszcz” – mówił Gółd.
Dodał, że działa też nartostrada w Karpaczu prowadzona przez Zieleniec Sport Arena.
„Tam przez cały styczeń działa +fabryk śniegu+, która produkuje śnieg nawet w dodatnich temperaturach” – mówił Głód.
W innym z dolnośląskich, górskich kurortów – Szklarskiej Porębie – czynne są we wtorek dwie z pięciu tras zjazdowych na stokach Szrenicy.
Dobre warunki do uprawiania narciarstwa biegowego są w Jakuszycach, gdzie do dyspozycji miłośników tego sportu jest ponad 100 kilometrów tras.
Podkarpacie: mimo odwilży stacje narciarskie pracują
W dolinach odwilż, ale w góry powróciła zima. Śniegu jest na tyle dużo, że śmiało można jeździć na nartach. Czynna jest stacja KiczeraSki w Puławach w Beskidzie Niskim.
"Wszystkie trasy zostały dośnieżone, nigdzie nie ma przetarć" - zapewnia obsługa wyciągu. W Puławach jest pięć tras zjazdowych i jedna biegowa skiturowa. Można pojeździć także w Chyrowej.
Na stoku w Kalnicy w wysokich Bieszczadach czynne są dwie trasy, na których leży ok. 60 cm śniegu. Na Laworcie i Gromadzyniu w Ustrzykach bardzo dobre warunki, od 40 do 90 cm pokrywy śnieżnej i lekki mróz. Nigdzie nie trzeba czekać w kolejce do wyciągu.
Stacja narciarska BieszczadSki w Wańkowej uruchomiła nartostradę z naturalnym śniegiem. Pracuje też wyciąg na Mareszce w Świątkowej Wielkiej oraz Gogołów niedaleko Frysztaka. (PAP)
autorzy: Piotr Doczekalski, Szymon Bafia, Agnieszka Lipska
kw/