Eksperyment medyczny w kaliskim szpitalu. Pracują nad nowatorskim urządzeniem

2023-02-16 10:55 aktualizacja: 2023-02-16, 17:42
 Ordynator oddziału urazowo-ortopedycznego dr n.med. Ireneusz Urbaniak. Fot. PAP/	Tomasz Wojtasik
Ordynator oddziału urazowo-ortopedycznego dr n.med. Ireneusz Urbaniak. Fot. PAP/ Tomasz Wojtasik
Pierwowzór jedynego na świecie miniaturowego urządzenia do wyeliminowania różnicy w długości nóg po operacji stawu biodrowego testowany jest w kaliskim szpitalu. To będzie bardzo duża sprawa dla ortopedii – powiedział PAP ordynator oddziału urazowo-ortopedycznego dr n.med. Ireneusz Urbaniak.

Naukowcy z Politechniki Łódzkiej i lekarze z oddziału urazowo-ortopedycznego kaliskiego szpitala od trzech lat prowadzą eksperyment medyczny w celu zbudowania pierwszego na świecie, miniaturowego ramienia ortopedycznego. Jego zadaniem będzie pomiar długości kończyn z dokładnością do 0,1 mm podczas operacji wymiany stawu biodrowego.

Nad urządzeniem pracują zespoły ludzi pod kierunkiem prof. dr. hab. inż. Leszka Podsękowskiego i ordynatora dr.n.med. Ireneusza Urbaniaka.

Zdaniem ordynatora oddziału urazowo-ortopedycznego w kaliskim szpitalu, dobrze stało się, że urządzenie powstaje, ponieważ największym problemem dla ortopedów po operacji wymiany stawu biodrowego jest nierówność kończyn.

Pooperacyjne nierówności kończyn

W USA na liście skarg pacjentów w sprawach medycznych dominuje zarzut spowodowania pooperacyjnej nierówności kończyn. "Krótsza noga niesie za sobą ból i cierpienie. Pacjent utyka. Jego układ kostny zaczyn rozlatywać się jak domino, wykrzywia się miednica a z nią kręgosłup" – wyjaśnił. Dlatego – jak przyznał ordynator – zbudowanie miniaturowego ramienia będzie wielkim osiągnięciem w ortopedii - nie tylko w Polsce, ale na świecie.

"Pacjenci z chorym stawem biodrowym z reguły mają krótszą nogę ze względu na zużycie chrząstki stawowej i przykurcze. Przed operacją mierzymy ją i okazuje się, że jest krótsza np. o 18 mm. Wtedy naszym zadaniem jest nie tylko wymiana stawu, ale też wyrównanie długości kończyn. To ma ogromne znaczenie dla psychiki i zdrowia pacjenta. A nie jest to takie proste" – powiedział lekarz.

Brak odpowiedniego sprzętu na rynku powoduje, że pomiar kończyn jest wykonywany głównie metodami klinicznymi, czyli na tzw. "oko". Zdaniem lekarza nie oznacza to jednak, że pacjenci wychodzą ze szpitala z nierównymi nogami. "Niezauważalna dla nich różnica może wynosić do 6 mm" – dodał.

Urządzenia do pomiarów nóg, które istnieją na rynku medycznym, są – jak powiedział dr Urbaniak - bardzo rzadko używane ze względu na wysokie koszty i gabaryty, ponieważ zajmują większą część sali operacyjnej.

Od początku badań ramię pomiarowe przeszło bardzo dużą ewolucję. Jest mniejsze i przyjazne w użytkowaniu. Zaletą urządzenia ma też być niska cena. "Teraz jesteśmy na etapie badań klinicznych. Urządzenie testowane jest także w szpitalach w Pabianicach, Zakopanem i Lublinie" - powiedział dr Urbaniak.

Do końca października zostanie zakończony etap badań klinicznych, opracowanie naukowe potrwa do końca roku.

Oddział urazowo-ortopedyczny kaliskiego szpitala jest bardzo intensywnie eksploatowany, w ciągu roku operowanych jest tu 2 tys. pacjentów. „Wykonujemy około 500 alloplastyk rocznie, samego stawu biodrowego aż 300. Na operację stawu biodrowego pacjent czeka najwyżej do czterech miesięcy" – powiedział ordynator.(PAP)

Autorka: Ewa Bąkowska

gn/