To już drugi raz w ciągu roku, kiedy prezydent USA odwiedza Polskę - zwraca uwagę portal. "Do Polski przyjechał już w marcu ubiegłego roku (...). Wówczas wykorzystał swoje pojawienie się, by zapewnić sojuszników o wsparciu Waszyngtonu. Prawdopodobnie i tym razem będzie to jego misja". Jednocześnie "prawdopodobnie będzie zainteresowany dalszym wzmocnieniem więzi między Waszyngtonem a Warszawą" - pisze WiWo.
"Rola Polski jest dostrzegana i doceniana w Waszyngtonie"
Warszawa po rosyjskiej inwazji na Ukrainę okazała się "niezłomnym i strategicznie ważnym partnerem – nie tylko zapewniając militarne wsparcie dla Kijowa, ale także pomoc humanitarną. Przyjęcie około 1,5 miliona ukraińskich uchodźców nadało temu krajowi dodatkowe znaczenie polityczne" - czytamy w tekście.
Rola Polski jest "dostrzegana - i doceniana - w Waszyngtonie" - pisze WiWo. "W obliczu wojny i tak uwaga Amerykanów jest coraz bardziej zwrócona na wschodnioeuropejskich partnerów NATO. A Polska już teraz wyróżnia się tu wielkością i siłą militarną. Ta zaś prawdopodobnie będzie rosła: w ciągu najbliższych dwunastu lat Warszawa chce podwoić rozmiar swoich sił zbrojnych - do 300 tys. ludzi". Tylko w ubiegłym roku Polska zamówiła w USA i Korei Południowej broń o wartości około dziesięciu miliardów dolarów - przypomina portal.
"Nic więc dziwnego, że Biden chce ściśle koordynować swoje działania z tą wschodzącą wagą ciężką. Zwłaszcza że w obliczu rosyjskiej agresji strategiczny środek ciężkości NATO będzie się prawdopodobnie coraz bardziej przesuwał na wschód" - czytamy.
"Tymczasem inni tradycyjni partnerzy USA będą musieli poczekać. Po raz kolejny Air Force One przeleci tylko nad Niemcami. Międzylądowanie w Berlinie znów nie jest planowane" - zauważa Wiwo, przypominając także, że "na początku marca kanclerz Olaf Scholz spotka się z prezydentem USA - ale w Białym Domu".
mmi/