Do zdarzenia doszło w sobotę (18 lutego) w Sanoku. Około godziny 15. do sklepu przy ul. Lipińskiego weszło dwóch mężczyzn, którzy poinformowali obsługę, że są celnikami. „Jeden z nich miał na sobie kurtkę z napisem służba celna, drugi tłumaczył, że jest funkcjonariuszem w cywilnym ubraniu. Zażądali okazania wyrobów tytoniowych, żeby kontrolować ich legalność” – mówi rzeczniczka komendy powiatowej w Sanoku asp. szt. Anna Oleniacz.
Mężczyźni zachowywali się wulgarnie, ekspedientki wyczuły od nich alkohol, dlatego nie podjęły współpracy. Wtedy usłyszały, że to żart i fałszywi celnicy wyszli ze sklepu. Ale stojąc przy ulicy zatrzymywali samochody do kontroli. „Jeden kierowca się zatrzymał, ale uznał, że to oszuści i odjechał” – dodaje asp. szt. Anna Oleniacz.
Do akcji wkroczyli policjanci. Zatrzymali mężczyzn w kolejnym sklepie, przy ul. Stróżowskiej. Okazało się, że to dwaj mieszkańcy powiatu sanockiego. Byli pijani. 26-latek miał 2 promile alkoholu, natomiast 25-latek 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty przywłaszczenia funkcji funkcjonariusza publicznego, za co grozi nawet rok więzienia.
Autorka: Agnieszka Lipska
mar/