Komendant główny policji Anders Thornberg w wydanym oświadczeniu śmierć najbliższego współpracownika nazwał "niezwykle tragiczną".
Według policyjnego komunikatu pogotowie zostało wezwane w środę około godz. 19 do udzielenia pomocy rannej osobie w domu w Norrkoepingu, 150 km na południowy zachód od Sztokholmu. Na miejscu stwierdzono zgon, ofiarą okazał się być Loeving.
Policja odmówiła podania szczegółów okoliczności śmierci. Wszczęto w tej sprawie śledztwo.
W środę przed południem, czyli kilka godzin wcześniej, przedstawiono wnioski dochodzenia, zleconego przez szefa policji w związku z doniesieniami mediów o promowaniu przez Loevinga swojej podwładnej Lindy H Staaf, z którą był w bliskiej relacji. Kobieta odpowiedzialna za walkę z gangami miała m.in. otrzymać dużo wyższą niż inni podwyżkę oraz broń, choć nie spełniała wymogów. Zarzuty te potwierdzono, rekomendując rozważenie zwolnienia Loevinga. Następnie Thornberg na zwołanej konferencji prasowej zapowiedział przeprowadzenie ze swoim zastępcą służbowej rozmowy.
Po rozstaniu się pary do komendanta głównego policji wpłynęło doniesienie o prześladowaniu oraz molestowaniu Lindy H Staaf przez Loevinga.
W Szwecji w 2022 roku w 391 strzelaninach zginęły 62 osoby, najwięcej w historii policyjnych statystyk, a rannych zostało 107. Tłem porachunków jest walka gangów o wpływy z handlu narkotykami.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
gn/