Największe więzienie na zachodniej półkuli. Karę odbędzie w nim tysiące gangsterów [WIDEO]

2023-02-25 21:06 aktualizacja: 2023-02-26, 11:53
Więźniowie transportowani do więzienia w Salwadorze. Fot. Twitter/ Said Pulido
Więźniowie transportowani do więzienia w Salwadorze. Fot. Twitter/ Said Pulido
Rząd Salwadoru, który toczy kontrowersyjną, lecz popularną wśród społeczeństwa walkę z gangami, rozpoczął transfer tysięcy podejrzanych członków gangów do nowo otwartego "mega więzienia". W piątek 2 tys. więźniów przetransportowano do placówki, która ma być największym zakładem penitencjarnym obu Ameryk, mieszcząc docelowo ponad 40 tys. osób - podaje w sobotę BBC.

Prezydent Nayiba Bukele, który prawie rok temu ogłosił wojnę z organizacjami przestępczymi, poinformował na Twitterze o rozpoczęciu transportów do nowej placówki. "To będzie ich nowy dom, w którym będą żyć przez dziesięciolecia, wszyscy wymieszani, niezdolni do wyrządzania dalszych szkód ludności" - tweetował prezydent, którego cytuje brytyjska BBC.

Zdjęcia, które pokazuje brytyjski nadawca, ukazują pierwszą grupę więźniów; wielu z nich wytatuowanych, bosych, prowadzonych do obiektu w kajdanach. Zanim zostaną zabrani do swoich cel, siedzą ściśnięci blisko siebie na podłodze z rękami za ogolonymi głowami.

Placówka znajduje się około 74 kilometrów od stolicy kraju San Salvador i składa się z ośmiu budynków. Każdy z nich ma 32 cele o powierzchni około 100 metrów kwadratowych, tak aby można było pomieścić ponad 100 więźniów - wyjaśniły władze. Każda z cel ma tylko dwie umywalki i dwie toalety.

BBC przypomina, że prezydent Bukele ogłosił "wojnę z gangami" w marcu ubiegłego roku, wprowadzając środki nadzwyczajne, które były kilkakrotnie przedłużane. Są one kontrowersyjne, ponieważ ograniczają niektóre prawa konstytucyjne, np. pozwalają siłom bezpieczeństwa na aresztowanie podejrzanych bez nakazu. W sumie aresztowanych zostało ponad 64 tys. podejrzanych.

Organizacje praw człowieka twierdzą, że wiele niewinnych osób stało się ofiarami tej kampanii, a niektórzy z przetrzymywanych donoszą, że byli poddawani "okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu".

Niemniej, jak zaznacza agencja Reutera, samozwańcza wojna Bukelego z gangami jest popularna wśród Salwadorczyków, a minister bezpieczeństwa kraju powiedział, że będzie ona kontynuowana do czasu schwytania wszystkich przestępców.(PAP)

dsk/