Prezydent Nayiba Bukele, który prawie rok temu ogłosił wojnę z organizacjami przestępczymi, poinformował na Twitterze o rozpoczęciu transportów do nowej placówki. "To będzie ich nowy dom, w którym będą żyć przez dziesięciolecia, wszyscy wymieszani, niezdolni do wyrządzania dalszych szkód ludności" - tweetował prezydent, którego cytuje brytyjska BBC.
Zdjęcia, które pokazuje brytyjski nadawca, ukazują pierwszą grupę więźniów; wielu z nich wytatuowanych, bosych, prowadzonych do obiektu w kajdanach. Zanim zostaną zabrani do swoich cel, siedzą ściśnięci blisko siebie na podłodze z rękami za ogolonymi głowami.
Placówka znajduje się około 74 kilometrów od stolicy kraju San Salvador i składa się z ośmiu budynków. Każdy z nich ma 32 cele o powierzchni około 100 metrów kwadratowych, tak aby można było pomieścić ponad 100 więźniów - wyjaśniły władze. Każda z cel ma tylko dwie umywalki i dwie toalety.
BBC przypomina, że prezydent Bukele ogłosił "wojnę z gangami" w marcu ubiegłego roku, wprowadzając środki nadzwyczajne, które były kilkakrotnie przedłużane. Są one kontrowersyjne, ponieważ ograniczają niektóre prawa konstytucyjne, np. pozwalają siłom bezpieczeństwa na aresztowanie podejrzanych bez nakazu. W sumie aresztowanych zostało ponad 64 tys. podejrzanych.
Organizacje praw człowieka twierdzą, że wiele niewinnych osób stało się ofiarami tej kampanii, a niektórzy z przetrzymywanych donoszą, że byli poddawani "okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu".
Niemniej, jak zaznacza agencja Reutera, samozwańcza wojna Bukelego z gangami jest popularna wśród Salwadorczyków, a minister bezpieczeństwa kraju powiedział, że będzie ona kontynuowana do czasu schwytania wszystkich przestępców.(PAP)
dsk/