Nadal zbieramy dowody w zawalonych budynkach - poinformowało ministerstwo sprawiedliwości, które tydzień po trzęsieniu ziemi w odpowiedzi na krytykę opozycji i oburzenie ofiar obiecało ukarać każdego odpowiedzialnego za złe przygotowanie i wykonanie prac budowlanych.
Partie opozycyjne oskarżyły administrację prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana o nieprzestrzeganie prawa budowlanego.
Ministerstwo Sprawiedliwości powołało biura prowadzące śledztwa w sprawie przestępstw związanych z trzęsieniem ziemi. Identyfikują one wykonawców i inne osoby odpowiedzialne za roboty budowlane. Śledczy sprawdzają między innymi wydawane pozwolenia na budowę i na użytkowanie gruntów, uprawnienia i zgody wydane przez architektów i geodetów zaangażowanych przy budowie zniszczonych budynków.
W następstwie trzęsień ziemi, które miały miejsce 6 lutego i doprowadziły do śmierci ponad 44 000 osób w południowej Turcji i ponad 5500 w północnej Syrii, wielu Turków zakwestionowało jakość budowy ponad 173 tys. budynków, które się zawaliły lub zostały poważnie uszkodzone. Chociaż Turcja ma na papierze przepisy budowlane, które spełniają standardy inżynierii sejsmicznej, rzadko są one stosowane - piszą tureckie media.(PAP)
dsk/