W piątek, w rok od rozpoczęcia pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę wizytę w Kijowie złożył premier Mateusz Morawiecki. Szef polskiego rządu wraz z premierem Ukrainy Denysem Szmychalem złożyli kwiaty pod Ścianą Pamięci Poległych za Ukrainę. Premier spotkał się też z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
W tym czasie do Ukrainy trafiły również cztery pierwsze polskie czołgi Leopard 2A4. "Wkrótce przekażemy kolejne" - zapowiedział premier. Morawiecki poinformował również, że Polska przekaże też "bardzo dobre czołgi PT-91". "Kolejnych 60 czołgów przyjedzie na Ukrainę" - zaznaczył Morawiecki.
Dworczyk w rozmowie z PAP pytany był m.in. o to, kiedy nastąpi przekazanie kolejnych 10 obiecanych czołgów Leopard 2A4. "Niebawem. Musi zakończyć się szkolenie ukraińskich załóg. Część z tych czołgów jest wykorzystywana właśnie w trakcie prowadzonych szkoleń. (...) Jest to perspektywa kilku tygodni" - oświadczył.
Pytany o to, kiedy na Ukrainę trafią zadeklarowane przez premiera czołgi PT-91 Twardy, poinformował, że ich przekazanie wraz z T-72 to również kwestia tygodni, "jeśli nie krócej". "One praktycznie są w procesie przekazywania, więc też niebawem znajdą się na Ukrainie" - dodał.
Minister w KPRM na pytanie o to, kiedy podjęto decyzję o wyjeździe premiera do Kijowa w pierwszą rocznicę rozpoczęcia rosyjskiej inwazji odparł, że ostateczna decyzja zapadła "mniej więcej na tydzień przed wizytą".
"Ta delegacja była podzielona na dwie części. Główna delegacja podróżowała w kolumnie premierowskiej. Druga, mniejsza część jechała wspólnie z konwojem przewożącym cztery Leopardy, które finalnie trafiły pod Kijów" - powiedział.
Na pytanie o zniszczenia, które można zobaczyć na trasie do Kijowa, Dworczyk odpowiedział, że nie widać ich na samej trasie przejazdu. Zaznaczył, że ślady wojny i rosyjskiej okupacji widoczne są dopiero pod samym Kijowem, kiedy przejeżdża się przez Borodziankę czy Buczę. Dodał, że w jego ocenie budujący jest widok odtwarzanej infrastruktury, w tym odbudowywanych mostów. "Jestem pod wrażeniem, jak bardzo szybko i sprawnie robią to Ukraińcy" - dodał.
"Myślę, że jest to dla nich ważne, bo jest to taki namacalny dowód tego, że wprawdzie trwa wojna, wprawdzie cały czas mają miejsce nowe zniszczenia, ale życie toczy się dalej, państwo funkcjonuje, a uszkodzenia infrastruktury krytycznej są usuwane" - powiedział Dworczyk.
11 stycznia we Lwowie prezydent Andrzej Duda oświadczył, że Polska podjęła decyzję o przekazaniu Ukrainie kompanii czołgów Leopard 2 w ramach budowania międzynarodowej koalicji w tej sprawie.
Pod koniec stycznia Niemcy - które są producentem tych czołgów - zgodziły się na dostawę Ukrainie czołgów Leopard 2. Jak informowało ministerstwo obrony Niemiec, Polska ma być państwem wiodącym wśród krajów przekazujących czołgi Leopard 2A4 (Polska ma przekazać 14 czołgów), a Niemcy - wśród donatorów wersji 2A6. (PAP)
Autor: Adrian Kowarzyk
kgr/