37-letni Palestyńczyk został zastrzelony przez izraelskiego osadnika - ogłosiły palestyńskie władze. Armia izraelska nie odniosła się do tej informacji.
W mieście Huwara i pobliskich miejscowościach żydowscy osadnicy m.in. podpalali domy, sklepy i samochody należące do Palestyńczyków. Był to odwet za śmierć dwóch osadników - braci w wieku 20 i 22 lat - zastrzelonych wcześniej w niedzielę w Huwarze przez Palestyńczyka. Ofiary pochodziły z położonego w pobliżu osiedla Har Bracha.
Izraelskie wojsko nadal poszukuje sprawcy tego ataku.
W regionie od miesięcy sytuacja jest bardzo napięta. Tylko w wyniku środowej operacji sił izraelskich w Nablusie na Zachodnim Brzegu zginęło 11 Palestyńczyków, a ponad 100 zostało rannych. Wśród zabitych byli przywódcy lokalnego oddziału palestyńskiego Islamskiego Dżihadu i innych lokalnych grup terrorystycznych. (PAP)
dsk/